Wczoraj radni powiatu aleksandrowskiego podjęli decyzję, że Zespół Szkół nr 1 CKP, czyli "Ogrodnik", zostanie przekazany do prowadzenia ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi. Zarząd ma rozpocząć w tej sprawie negocjacje z ministerstwem. Radni mieli jednak sporo wątpliwości. Jedną z nich było, że przekazanie nastąpi w środku roku szkolnego. - Powstaje też pytanie, czy po zmianie organu prowadzącego, wszyscy nauczyciele, nawet, ci, którzy nie mieli godzin lekcyjnych na kierunkach rolniczych, zachowają pracę w przejętej przez ministra szkole - pytał się Zbigniew Żbikowski, starosta aleksandrowski.
Na pytania odpowiadała Maria Sondij-Korulczyk, dyrektor departamentu doradztwa, oświaty rolniczej i nauki w ministerstwie rolnictwa. - Ustawa o finansach publicznych zabrania przejmowania szkół
w środku roku budżetowego
Może się to odbyć dopiero na początku roku. Porozumienie zawarte byłoby więc w maju z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2008 roku. To trochę niefortunne, ale musi tak być - wyjaśnia. Dyrektor Sondij-Korulczyk zapewniła też, że wszyscy nauczyciele (jest ich 44 w "Ogrodniku") zostaną przejęci wraz ze szkołą i nikt z nich nie straci pracy. Co stanie się z uczniami z kierunków nierolniczych w "Ogrodniku"? _- Oczywiście minister rolnictwa nie ma prawa sprawować nadzoru pedagogicznego nad kierunkami nierolniczymi, będzie musiało dojść do podziału na dwie odrębne szkoły. Muszą być dwa organy prowadzące - _wyjaśnia dyrektor departamentu. Uczniowie będą mogli jednak ukończyć naukę w tym samym budynku i z tymi samymi nauczycielami, ale już w innej szkole. Zostanie to zawarte w porozumieniu między powiatem i ministerstwem.
Według zapewnień dyrektorki ministerialnego departamentu szkoła może dostać też poważne dofinansowanie. Oprócz subwencji w przeliczeniu na jednego ucznia, która stanie się budżetem przejętej przez ministerstwo szkoły, dyrekcja ma opracować w każdym roku plan finansowy i określić bieżące potrzeby placówki, m.in. na remonty. Szkoła dostanie tyle, ile zaplanuje. - Oczywiście liczymy, że dyrektor to osoba rozsądna, bo wiadomo, że od razu nie zrobi się z kurnika, pałacu, tylko remonty zostaną rozłożone na kolejne lata - mówi dyr. Sondij-Korulczyk. Przejęte przez ministerstwo szkoły będą mogły liczyć również na otwarcie
nowych kierunków kształcenia
pomoc podległych ministerstwu agencji, dokształcanie nauczycieli i co ważne ziemię z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych. To oczywiście tylko niektóre plusy przejęcia szkoły. Jest ich więcej. Skorzysta też powiat. - Powiat dopłacał rocznie czterysta tysięcy do tej szkoły. Teraz będzie mógł je przeznaczyć na wkład własny i zdobyć drugie tyle ze środków zewnętrznych, i może wreszcie zaczniemy remontować drogi powiatowe - mówił radny Jan Kościerzyński.
Rada przyjęła uchwałę jednogłośnie, ale wątpliwości nie zniknęły. Projekt uchwały zmieniono i datę przekazania szkoły przesunięto o rok. Ma to się stać 1 stycznia 2009 roku. Zarząd powiatu musi teraz rozpocząć rozmowy z ministerstwem i wynegocjować jak najlepsze warunki porozumienia w sprawie przekazania "Ogrodnika"Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Natomiast radni chcą przez ten czas sprawdzić, czy obietnice ministerstwa zostaną spełnione.
Ostateczną decyzję o przekazaniu szkoły rada podejmie odrębną uchwałą, której załącznikiem będzie uzgodniony z ministerstwem rolnictwa tekst prorozumienia.