https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec zmarłej 2-letniej Wiktorii ze Żnina wyszedł z aresztu

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Wiktoria w chwili śmierci miala posiniaczone ciało. Prokuratura postawiła ojcu zarzut doprowadzenia do śmierci dziecka. Biegli UM w Poznaniu nie wykluczają, że dziewczynka mogła cierpieć na rzadką chorobę genetyczną
Wiktoria w chwili śmierci miala posiniaczone ciało. Prokuratura postawiła ojcu zarzut doprowadzenia do śmierci dziecka. Biegli UM w Poznaniu nie wykluczają, że dziewczynka mogła cierpieć na rzadką chorobę genetyczną www.sxc.hu
Sędzia Andrzej Rumiński zdecydował, że Sebastian Sz. oskarżony o śmiertelne pobicie swojej córeczki, może wyjść na wolność. Zaważyła opinia biegłych lekarzy.

Przełom w procesie o bestialskie pobicie dwulatki ze Żnina. Główny oskarżony, liczący 29 lat Sebastian Sz., ostatni raz przyjechał do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy w asyście policji. Na kolejnej rozprawie będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Wiadomości z Bydgoszczy

Nowa ekspertyza biegłych

Sz. od lutego ubiegłego roku przebywał w zakładzie karnym w Potulicach. Mężczyzna usłyszał zarzut doprowadzenia do śmierci własnej córeczki, Wiktorii. - Sędzia uznał, że nie ma powodów, by przedłużać areszt Sz. - mówi mec. Justyna Komowska, jedna z obrońców występujących w procesie. - Nie ma co ukrywać, to dobra wiadomość dla oskarżonych. Na decyzji sędziego niewątpliwie zaważyła ekspertyza biegłych.

Oskarżony, mimo że już nie będzie czekał na wyrok za kratami, dostał dozór policji.

Powołani w grudniu eksperci z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu orzekli, że dziewczynka mogła cierpieć na rzadką chorobę genetyczną. I nie wykluczają, że właśnie ona mogła doprowadzić do śmierci małej.

Śmierć Wiktorii ze Żnina. Proces się ślimaczy

Bez twardych dowodów

Tragedia rozegrała się w mieszkaniu w Żninie. Dziecko zmarło 25 tycznia 2011 r. Wieczorem poprzedniego dnia Joanna M. (również oskarżona w procesie) matka dziewczynki wezwała pogotowie. Lekarze nie zdołali ocalić życia maleństwa. Dwulatka miała na ciele siniaki i zadrapania. Przyczyną śmierci było pęknięcie jelita.

Śledczy od początku podejrzewali ojca. Sebastian Sz. wcześniej był karany za skatowanie syna z poprzedniego związku. Proces rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku. Wśród świadków byli lekarze żnińskiej przychodni, sąsiedzi Joanny i Sebastiana i krewni.

Będzie uniewinnienie? - Wbrew temu, co można sądzić na pierwszy rzut oka, to jest trudna sprawa - mówi prokurator Anna Banaszak. - Żaden ze świadków nie złożył zeznań obciążających bezpośrednio ojca zmarłej Wiktorii.

Śmierć 2-letniej Wiktorii. Brak twardych dowodów na winę ojca?

Biegli powołani w grudniu, to już drugi zespół ekspertów orzekających w procesie. Poprzednią opinię wydali lekarze Katedry Medycyny Sądowej UMK w Bydgoszczy. - Czy słyszała pani o zespole Ehlersa-Danlosa? - sędzia Andrzej Rumiński na grudniowej rozprawie zapytał Jolantę Przygodzińską, która dokonała sekcji zwłok dziecka. Gdy odpowiedziała przecząco, sędzia zdecydował o powołaniu nowych ekspertów.

Zespół Ehlersa-Danlosa może doprowadzić do samoistnego pęknięcia jelita.

Sebastianowi Sz. grozi do 25 lat więzienia.

Wiadomości ze Żnina

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
ania
no i gdzie jest sprawiedliwosc na tym swiecie TATUS chodzi jak PAN po zninskich ulicach ba nawet sie nie wstydzi nadal sobie pije i NIE TYLKO i ma juz nowa kobiete pytanie za ile lat zabije nastepne swoje dziecko
G
Gość
skatował syna,zabił córkę ale wyjdzie na wolność i będzie się śmiał-oto polskie prawo!!!! temu sędziemu życzę aby jego dziecko spotkało na swej drodze kogoś takiego....
J
JAN
Jak można wypuścić taką szumowinę!A ci eksperci to nie wiem skąd się wzięli?!Żnin to małe miasteczko, ciekawe jak przywitają mendę sąsiedzi..
a
aneta
,,oko za oko,, zrobić temu bydlakowi to samo co on córeczce, skatować go na śmierć. Niech poczuje taki sam ból i cierpienie jak te bezbronne i niewinne dziecko. KARA ŚMIERCI!!!!!!!!!!!!!!!
R
Ross
Skatowal wczesniej syna, ale tzw. "eksperci" w typ przypadku deb***e znalezli dziure w calym. Sedziego i tych "bieglych" powinno sie na przynajmniej 10 lat odizolowac od normalnego spoleczenstwa.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska