W internecie pojawiły się informacje, że Oko Kopernika zwija się z Torunia przedwcześnie.
Wyjątkowo zimna wiosna
Mariusz Gargul, z Agencji Artystycznej Pianoforte, które koordynuje przedsięwzięcie, stanowczo zaprzecza: - Nigdy nie padła dokładna data zakończenia. Umowę na teren mamy do końca czerwca. Dopiero dopięliśmy sprawy logistyczne związane z rozbiórka i demontażem, bo trzeba pamiętać, że demontaż koła trwa około 2 tygodni. Możemy jednak ogłosić, że ostatnim dniem będzie 21 maja.
Mariusz Gargul nie kryje, że wiosna okazała się dla właścicieli diabelskiego młyna pechowa: - Od dekady nie było tak zimnego marca i kwietnia. Nie był to szczęśliwy okres. Gdy jest cieplej przyjeżdża więcej turystów, a ludzie wychodzą z domów. A tu momenty były momenty, w których na kole nie było na kole nawet jednej osoby. Tego niestety nie da się przewidzieć.
Powrót na Jordanki? Niemożliwy, bo rusza budowa Camerimage
Agencja zabiegała o postawienie atrakcji w Toruniu prawie rok: - Nie mieliśmy do końca pewności, czy tę zgodę otrzymamy. Niestety, w drugiej połowie roku są inne plany związane z kołem i nie było możliwości, żeby ten okres wydłużyć. Tym bardziej, że tuz po naszym wyjeździe ruszają prac przy budowie infrastruktury dla Camerimage.
Władze miasta wskazały właścicielowi koła jako lokalizacje alternatywną Bulwar Filadelfijski, jednak ze względu na możliwość powodzi ta lokalizacja jest bardziej ryzykowna.
Oprócz zabawy koło służyło jako obiekt ćwiczeń dla toruńskich strażaków, którzy przez kilka dni realizowali na nim ćwiczenia.
Polecamy
- Dziedziczenie pieniędzy w ZUS? Czekają, aby po nie sięgnąć, ale jest jeden warunek
- Łoś w centrum Torunia. Nowe informacje. Zwierzę zostanie wyprowadzone do lasu
- Wnuk niechcący zabił dziadka. Usłyszał wyrok w Toruniu: 3,5 roku więzienia
- Jak mieszkają milionerzy w powiecie toruńskim? Ty też tak możesz! Oto piękne wille
Teraz Szczecin
Do Torunia diabelski młyn (po kilkumiesięcznych zabiegach konserwacyjnych) przyjechał z Drezna. Następnym przystankiem będzie Szczecin, w którym urządzenie ruszy 23 czerwca. Zdemontowane Koło mieści się na 25 ciężarówkach, które muszą przetransportować instalacje o wadze ponad 300 ton.
Koło widokowe liczy 55 metrów i za każdym razem zabrać może 252 osoby. Złożone jest z z 42 gondoli, mieszczących po sześć osób.
Każda przejażdżka to trzykrotny obrót koła (około 15 minut). Cenę biletu wyznaczono na 40 złotych (ulgowy 25). Nie jest to kwota niska, ale niższa niż w Dreźnie.
