Mieszkaniec ul. Uprawnej ciągle nie może wrócić do swojego zrujnowanego domu. Włamywacze nie dość, że go czterokrotnie okradli, to jeszcze całkowicie zdemolowali budynek. Przychodzili zawsze, kiedy samotny mężczyzna był w pracy. Urzędnicy Ratusza początkowo odmówili pomocy mężczyźnie, zasłaniając się przepisami prawnymi. Ale z mężczyzną ostatecznie skontaktowali się pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
- Na początku możemy temu panu zapewnić schronienie, jedzenie i zasiłek pieniężny - mówi Małgorzata Suchomska, kierownik Działu Pomocy Środowiskowej z MOPR-u. - Myślę także, że jest możliwy remont jego domu. Ale w minimalnym stopniu, ze względu na nasz okrojony w tym roku budżet. Na pewno możemy podarować mieszkańcowi meble i być może sprzęt AGD.
Na zaproszenie pracowników MOPR-u, Krzysztof Paliński udał się ośrodka. - Dowiedziałem się tam, że czeka mnie trochę "papierkowej roboty" - mówi mężczyzna. - Muszę dostarczyć do MOPR-u policyjne dokumenty potwierdzające włamania. Uprzedzono mnie jednak, że całkowity remont mieszkania jest niemożliwy.
Krzysztof Paliński nie jest pewien czy remont domu ma sens. Boi się kolejnych kradzieży. Policja ciągle szuka włamywaczy.