- Jesteśmy w kontakcie z trzema bramkarzami - przyznaje prezes Jacek Bojarowski. - Jeden chce u nas grać, ale na przeszkodzie stoją względy proceduralne. Bramkarz twierdzi, że kontrakt z poprzednim klubem nie obowiązuje, ale klub nie chce go puścić. Sprawą we wtorek ma zająć się PZPN i wydać decyzję - wyjaśnia szef klubu.
W klubie rozważana była opcja zatrudnienia bramkarza z Bałkanów. Wczoraj pojawił się temat pozyskania doświadczonego bramkarza jednego z klubów pierwszoligowych. Jednak podobnie jak w Zawiszy zostało nałożone embargo na ujawnienie nazwisk. - Czas nas goni, dlatego w przyszłym tygodniu chcielibyśmy sprawę sfinalizować - twierdzi trener Marcin Kaczmarek.
Z kolei coraz bliższa finalizacji staje się sprawa pozyskania młodzieżowców Bartosza Hajczuka i Jacka Ratajczaka. - Jeśli chodzi o Hajczuka, to czekamy tylko na jego wyrejestrowanie w Śląskim ZPN - mówi prezes Bojarowski. - Wtedy zarejestrujemy go w naszym okręgu i transfer będzie zakończony. Trochę inaczej przedstawia się sprawa z Ratajczakiem. Dostał zgodę na odejście od trenera Jacka Zielińskiego, ale ciągle nie mamy dokumentów od Marka Pogorzelczyka, dyrektora Lecha. Liczymy, że znajdzie on w końcu trochę czasu, żeby je podpisać i do nas przesłać. Wtedy będzie można powiedzieć, że Ratajczak będzie grał w Olimpii - wyjaśnia szef klubu.
Po meczu pucharowym z Kaszubią Kościerzyna trener Kaczmarek dał swoim piłkarzom dwa dni wolnego. Na sobotę zaplanował trening, w trakcie którego odbędzie się gra wewnętrzna.