Klub poinformował o tym w specjalnym komunikacie. W tym samym czasie doszło do okolicznościowego spotkania władz klubu i szkoleniowca z prezydentem Grudziądza Maciejem Glamowskim. Podczas niego podziękowano trenerowi i całemu zespołowi za utrzymanie w II lidze.
- O tym, że kontrakt nie zostanie przedłużony dowiedziałem się w poniedziałek i przyjąłem to - mówi Pawlak. - Spodziewałem się, że taka opcja może być zastosowana. Szkoda tylko, że trwało to tak długo, bo od ostatniego meczu minęło już siedemnaście dni. Zawodnicy dowiadywali się o swojej sytuacji, a ja nie. Dobrze, że to się wyjaśniło. Pracujemy tam gdzie nas chcą. Nie muszę się wstydzić swojej pracy w Grudziądzu. Zrealizowaliśmy swój cel jakim było utrzymanie. Aby ocenić pracę trenera trzeba dwóch, trzech sezonów - uważa Pawlak.
Jego druga przygoda z Olimpią zaczęła się 9 października 2023 roku. Objął grudziądzki klub, który znalazł się na ostatnim miejscu w tabeli. Wiosną trwała emocjonująca, dramatyczna i zacięta walka o zachowanie drugoligowego bytu, co udało się w ostatniej kolejce. W sumie prowadził zespół w 22 meczach, po siedem wygrał i przegrał oraz osiem zremisował.
Przypomnijmy, że w poprzedniej przygodzie z Olimpią Pawlak pracował w Grudziądzu blisko półtora roku, wprowadzając biało-zielonych do I ligi. Teraz epizod był dużo krótszy.
- Krótki, ale na taki się umawialiśmy - mówi Tomasz Asensky, prezes Olimpii. - W negocjacjach zanim zaczęliśmy współpracę, padła propozycja z naszej strony, by podpisać umowę z automatycznym przedłużeniem o kolejny rok w wypadku utrzymania, ale trener wtedy nie był takim rozwiązaniem zainteresowany. Po namyśle postanowiliśmy nie przedłużać wygasającego kontraktu - dodał szef klubu.
W klubie zapewniają, że intensywnie negocjują z potencjalnymi kandydatami na trenera. Sprawę chcą zakończyć jak najszybciej. Tym bardziej, że już za kilkanaście dni muszą rozpocząć się przygotowania do kolejnego sezonu. Start rundy jesiennej zaplanowano na weekend 21-22 lipca.
