Olimpia Grudziądz lepsza od Stolemu Gniewino. Biało-zieloni strzelili aż 7 goli! [wideo]

Olimpia Grudziądz - Stolem Gniewino 7:1 (5:0)

Bramki: Bojas (7,17,81), Kaczmarek (11), Cywiński (19), Warcholak (22 - karny), Wicki (72) oraz Patrzykąt (61).

OLIMPIA: Olszewski - Mich, Cabrera,  Cywiński (46. Jarzec) , Kaczmarek (66. Doba), Leszczyński, (57. Nawrocki), Bojas, Zawada (46. Rzepka), Warcholak, Wicki, Witasik (46. Antkowiak).

STOLEM: Skowronek - Wiśniewski, Balewski (67. Jeżowski), Ryk (67. Styn), Wachowiak (80. Gawiński), K.Patelczyk, D.Patelczyk (46. Klarecki), Sobczyński, Patrzykąt, Maszota (46. Kotwica), Liberacki.

Warcholak dośrodkował z rzutu wolnego, ale tym razem niedokładnie. Skowronek pewnie schwytał piłkę.

Trzecia dziś bramka Jakuba Bojasa. Zmienił się też wynik w Kołobrzegu, gdzie Kotwica prowadzi już 3:0.

Mich "główkował" po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale minimalnie chybił. Chwile później Antkowiak próbował przelobować leżącego Liberackiego i zaskoczyć też bramkarza, ale zrobił to niedokładnie.

W 74. minucie doczekaliśmy się kolejnej bramka dla Olimpii. Na listę strzelców wpisuje się Wicki.

Okres gry w środku pola. Grudziądzanie są waleczni, ale często też bardzo niedokładni. Płynnej grze nie sprzyjały też liczne zmiany wprowadzane przez trenera Marcina Płuskę. Szkoleniowiec Olimpii daje już odpocząć części swoim podopiecznym.

Kotwica Kołobrzeg prowadzi już z KP Starogard Gdański 20, a więc wiele wskazuje, że finalne rozstrzygnięcia w drugiej grupie trzeciej ligi poznamy więc w ostatniej kolejce 18 czerwca. Wtedy to Olimpia zagra na wyjeździe ze Świtem Szczecin, a Kotwica w Gniewinie.

Honorowy gol dla gości, który padł w bardzo dziwnych okolicznościach, przy błędzie Olszewskiego. Na listę strzelców wpisujemy Patrzykąta.

Duże zamieszanie pod bramką gości. Uderzał Bojas, ale Skowronek wybił piłkę przed siebie, a potem obronił dobitkę!

Z 25. metra uderzał Warcholak, ale posłał piłkę wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Skowronka.

W ostatnich minutach gra toczy się już głównie pod bramką gości, ale nie przekłada się to na sytuacje bramkowe. Dopiero prze momentem uderzał Kaczmarek, ale zbyt słabo, aby zaskoczyć bramkarza.

Dość spokojny początek drugiej połowy w wykonaniu obu drużyn, choć nieco bardziej aktywni są przyjezdni.

Rozpoczęła się druga połowa meczu. W zespole Olimpii aż trzy zmiany w składzie, dwie zmiany także w zespole gości.

OLIMPIA: Olszewski - Mich, Cabrera,  Cywiński (46. Jarzec) , Kaczmarek, Leszczyński, Bojas, Zawada (46. Rzepka), Warcholak, Wicki, Witasik (46. Antkowiak).

STOLEM: Skowronek - Wiśniewski, Balewski, Ryk, Wachowiak, K.Patelczyk, D.Patelczyk (46. Klarecki), Sobczyński, Patrzykąt, Maszota (46. Kotwica), Liberacki.

Sędzia zakończył pierwszą połowę, wygraną przez Olimpię Grudziądz aż 5:0.

Kaczmarek wzdłuż bramki do Bojasa, ale tym razem uprzedził ich Skowronek.

To mogło być 6:0 dla Olimpii. Wicki huknął z bliskiej odległości, ale minimalnie obok bramki.

Długa piłka Bojasa do Cywińskiego, ten został powstrzymany przez obrońcę Stolemu. Efektem tej akcji był jednak rzut rożny,  a w jego finalnej fazie uderzał Mich. Piłka odbiła się jednak od jednego z graczy gości i nie wpadła do bramki.

W ostatnich minutach tempo meczu nieco siadło, bo grudziądzanie mają zwycięstwo pod pewną kontrolą. Zmienił się natomiast wynik w Kołobrzegu, gdzie miejscowa Kotwica prowadzi z KP Starogard Gdański 1:0.

Drugi rzut rożny dla gości. Po dośrodkowaniu "główkował" Sobczyński, ale Olszewski nie dał się zaskoczyć.

Goście egzekwowali rzut rożny. Grudziądzanie wybili piłkę poza pole karne, ale dopadł do niej Dawid Patelczyk. Jego strzał był jednak kompletnie niecelny.

Sport, to sport, ale chyba nikt nie wyobrażą sobie już porażki Olimpii w dzisiejszym meczu. Kotwica Kołobrzeg gra z KP Starogard Gdański i jeśli nie zwycięży, to grudziądzanie będą już dziś świętować awans do drugiej ligi.

Dominacja Olimpii trwa, a goście są mocno zaskoczeni. Takiego początku gry nikt się nie spodziewał. Kotwica Kołobrzeg na razie remisuje, a to oznacza, że grudziądzanie są w tej chwili w drugiej lidze.

Coś niesamowitego. Bramkarz Stolemu faulował w polu karnym, a w 22. minucie rzut karny na bramkę zamienił Warcholak.

Fenomenalna gra Olimpii, a zwłaszcza Tomasza Kaczmarka. Ten w 19. minucie znów zagrał wzdłuż bramki, a piłkę do bramki huknął Cywiński.

Fenomenalna gra Kaczmarka, który znów był nie do zatrzymania w polu karnym. Tym razem zagrał do Bojasa i jest 3:0 dla Olimpii w 17. minucie.

Mogło być 3:0, ale tym razem Skowronek obronił strzał Bojasa.

Kaczmarek dostał piłkę w pole karne. Tym razem już nie podawał, a zwiódł jednego z obrońców i posłał piłkę do bramki.

Większość fanów Olimpii spodziewała się wrzutki. Warcholak zdecydował się jednak na bezpośredni strzał z rzutu wolnego, ale posłał piłkę minimalnie obok bramki.

Olimpia obejmuje prowadzenie w 7. minucie! Kaczmarek zagrał wzdłuż bramki, ale kompletnie niepilnowany Bojas umieścił spokojnie piłkę w bramce. Świetny początek biało-zielonych.