Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz przejdzie rewolucję kadrową - opowiada prezes Tomasz Asensky

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Tomasz Asensky, prezes Olimpii Grudziądz, zapowiada duże zmiany w zespole
Tomasz Asensky, prezes Olimpii Grudziądz, zapowiada duże zmiany w zespole Łukasz Szalkowski
Olimpia Grudziądz jako beniaminek II ligi skończyła rundę jesienną na ostatnim miejscu. Jakie były tego przyczyny i jakie zmiany czekają zespół w przewie zimowej opowiada w rozmowie Tomasz Asensky, prezes klubu.

Jaka jest pańska diagnoza występów Olimpii w rundzie jesiennej?
Po awansie później zaczęliśmy okres przygotowawczy. Był on krótki, raptem około trzech tygodni. Budowa zespołu trwała trochę na szybko, choć wcześniej, zakładając awans, śledziliśmy rynek i rozmawialiśmy z piłkarzami. Na euforii awansu dobrze wystartowaliśmy i wygraliśmy dwa mecze. Jeszcze w sierpniu było nieźle. Potem było już coraz gorzej i nie potrafiliśmy się podnieść. Na pewno przyczyniła się do tego jakość zawodników, którzy nie potrafili sobie poradzić na tym poziomie. No i mieliśmy po prostu pecha.

Co spowodowało, że z każdym kolejnym meczem osiągaliście coraz gorsze wyniki?
Analizując sportowo nasze mecze można stwierdzić, że większość z nich przegraliśmy na styku. Nie wyszedł nam jeden mecz z Radunią Stężyca, choć on też był dziwny, bo prowadziliśmy. W tych przegranych minimalnie spotkaniach decydowały niuanse, brak liderów w zespole, którzy wzięliby na siebie ciężar boiskowych decyzji. Rezerwowi też nie wygrali nam żadnego meczu i żadnego nie odwrócili. Każda kolejna porażka nakręcała spiralę niemożności i nikt nie potrafił znaleźć recepty na wyjście z sytuacji.

Posadą zapłacił trener Dominik Czajka. Jak on przyjął waszą decyzję o zakończeniu współpracy?
Trener Czajka zachowywał się bardzo w porządku. Już po meczu w Jastrzębiu przegranym 2:3 przyszedł do nas i powiedział, że już chyba nie jest w stanie wpłynąć na zespół i coś zmienić. Jednak zdecydowaliśmy wspólnie, by dalej kontynuować współpracę. Potem był jeszcze przegrany mecz u siebie z Pogonią Siedlce i dopiero po kolejnym przegranym spotkaniu z Wisłą Puławy zdecydowaliśmy się rozstać.

Zdecydowaliście się zatrudnić Mariusza Pawlaka. Początkowo zadziałał efekt nowej miotły, ale końcówka była słaba i Olimpia przegrała trzy niezwykle ważne mecze, w tym dwoma z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie.
W końcówce jesieni trener Pawlak miał utrudnione zadanie z dostępem do zawodników. Poza tym w tych meczach zobaczyliśmy, że zawodnicy nie wyglądają i nie zachowują się tak jakby walczyli o życie dla klubu. To przelało czarę goryczy. Zdecydowaliśmy się na rewolucję kadrową. Zarówno Sandecja Nowy Sącz, jak i Polonia Bytom zagrały słabo, a my pomimo przewagi nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Jedną liczbę przytoczę: 12-1 w rzutach rożnych dla nas z Sandecją. I to na wyjeździe. To mówi wszystko...

Szybko zaczęliście działać. Rozstajecie się z niemal hurtowo z zawodnikami?
Jose Cabrera nie dawał już rady i zdecydowaliśmy wspólnie, że się rozstajemy. Mołdawianin Artiom Rozgoniuc miał dobre cv i wydawało się, że będzie dla nas wzmocnieniem. Niestety, kompletnie się u nas nie odnalazł i nie przebił. Marcin Warcholak, który ma wielkie zasługi dla klubu, w II lidze już nie prezentował się tak dobrze jak wcześniej. Inna sprawa jest z bramkarzem Adrianem Olszewskim. Trener podjął decyzję, że grać będzie młodzieżowiec. Szkoda tak dobrego bramkarza trzymać na ławce, a poza tym Adrian ma swoje ambicje i chce grać, więc szybko się porozumieliśmy. Prowadzimy kolejne rozmowy o rozwiązaniu kontraktów. W sumie chcemy pożegnać się z ponad dziesięcioma zawodnikami.

Czym będziecie się kierowali pozyskując nowych graczy do Olimpii?
Znając styl pracy trenera Pawlaka i to jak grają prowadzone przez niego drużyny szukamy przede wszystkim szybkich piłkarzy, grających bardziej bezpośrednio. Praktycznie szukamy i rozmawiamy z piłkarzami na każdą pozycję. Nie pozyskamy tylu zawodników ilu od nas odejdzie, będzie ich mniej, ale chcemy, by mieli większą jakość. Nie jest to łatwe zadanie, bo rynek nie jest tak pojemny, że można sobie wybierać kogo się chce. Poza tym działamy także w określonym budżecie.

Jak będzie przebiegał okres przygotowawczy?
Aktualnie piłkarze są na urlopach. Po świętach mają zacząć trenować indywidualnie. Spotykamy się 8 lub 9 stycznia. Rozpoczynamy od kompleksowych badań, których u nas dawno nie było. Po raz pierwszy od kilku lat pojedziemy na krótkie zgrupowanie do Cetniewa. Są zaplanowane sparingi. W sumie osiem tygodni pracy i budowy nowego zespołu oraz jego nowego oblicza. Rundę wiosenną zaczynamy od meczu wyjazdowego z rezerwami Lecha Poznań 24 lub 25 lutego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska