ZKS PALMIARNIA ZIELONA GÓRA - OLIMPIA-UNIA GRUDZIĄDZ 3:0
PALMIARNIA: Takakiwa , Horejsi , Błaszczyk
WYNIKI:Takakiwa - Jarosław Żmudenko 3:0 (10,11,8), Miroslav Horejsi - Wang Yang 3:2 (-6,9,8, -9, 11), Lucjan Błaszczyk - Samuel Kulczycki 3:0 (2,1,7)
Dlaczego Piotr Szafranek, trener Olimpii-Unii, zrezygnował w tym meczu z najlepszego w drużynie Japończyka?
- Staramy się rozkładać siły, zwłaszcza czołowych zawodników. Yoshida będzie nam bardzo potrzebny na półfinał Ligi Mistrzów, w walce ze szwedzką ekipą Eslovs. Także na fazę play off w Superlidze. W piątek, w derby, bez Yoshidy a nawet bez Zatówki, pokonaliśmy Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz - tłumaczy szkoleniowiec. - Powinniśmy sobie poradzić także w Zielonej Górze.
Jednak mecz nie zapowiadał się na "spacerek". Palmiarnia potrafiła ograć wicemistrza Polski, Bogorię. Wciąż w formie jest Błaszczyk - olimpijczyk, kilkunastokrotny mistrz Polski, medalista mistrzostw Europy.
Bardzo dobrze gra Czech , Miroslav Horejsi.
Jako pierwszy w ekipie gospodarzy wystąpił Taku Takakiwa. Toczył wyrównany pojedynek z Jarosławem Żmudenko, który minimalnie ustępował Japończykowi. Prowadzenie 1:0 objęła Palmiarnia. Odrobić stratę miał Wang Yang, ale Horejsi grał nadzwyczaj ambitnie. Pomieszał szyki Azjacie. W tym 5-setowym, strategicznym pojedynku, lepszy był Czech, co oznaczało, że Palmiarnia zmierza po triumf 3:0.
13-letni Kulczycki przeciw Luckowi Błaszczykowi - olimpijczykowi
Trener Szafranek miał zmartwienie: nie wyzdrowiał Zatówka, który leczył zapalenie krtani antybiotykami. W składzie superligowym zadebiutował więc... młodziutki, 13-letni Samuel Kulczycki z I-ligowej drużyny Olimpii-Unii.
Komu musiał stawić czoła? Olimpijczykowi, Błaszczykowi.
Musiałby zdarzyć się cud, żeby w tym pojedynku wygrał grudziądzanin...
Nikt nie oczekiwał od Kulczyckiego, żeby pokonał legendę polskiego pingponga. Wcześniej zawiedli Żmudenko i Wang, przegrywając swoje partie minimalnie, ale jednak... W sumie przykro było patrzeć, jak Błaszczyk ogrywa mistrza Europy 10-latków z 2011 i 2012 r. Kulczycki to talent, ale na występy w silniejszej niż kiedykolwiek Superlidze jest za wcześnie.
Szkoda, że ekipa mistrza Polski nie wystąpiła w najmocniejszym składzie. Bo czy taki mecz chcieli oglądać kibice w Zielonej Górze? Na pewno cieszą się z 3 punktów Palmiarni, ale zielonogórscy fani dopingowali w tej partii nie Błaszczyka, ale 13-latka. Bili mu brawa za każdy zdobyty punkt.
Olimpia-Unia, lider Superligi, wcześniej uzyskała przewagę 4 pkt nad drugim w tabeli Dekorglassem. Ta porażka nie pozbawiła jej 1. miejsca.