https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia/Unia Grudziądz wreszcie wygrała za 3 punkty! [wideo]

Maryla Rzeszut
(z lewej) przyjacielsko porozmawiał ze swoim rodakiem Yang Zhangiem po meczu. Jednak przy stole, nie miał dla niego litości i wygrał.
(z lewej) przyjacielsko porozmawiał ze swoim rodakiem Yang Zhangiem po meczu. Jednak przy stole, nie miał dla niego litości i wygrał. Maryla Rzeszut
Powiedzieli: dość porażek. I wygrali 3:0 z Ostródzianką. Olimpia/Unia zainkasowała w swojej hali 3 punkty. Kluczową rolę odegrał Li Bochao-pokonał Yang Zhanga. Zobaczcie na filmie, jak zakończył grę!

OLIMPIA/UNIA - MLKS OSTRÓDZIANKA 3:0

Znów mają powody do radości. Zmęczeni, spoceni, uśmiechają się, a najbardziej Li Bochao (pierwszy z prawej). Obok niego: Bartosz Such, Mateusz Gołębiowski
Znów mają powody do radości. Zmęczeni, spoceni, uśmiechają się, a najbardziej Li Bochao (pierwszy z prawej). Obok niego: Bartosz Such, Mateusz Gołębiowski i trener Piotr Szafranek. Maryla Rzeszut

Znów mają powody do radości. Zmęczeni, spoceni, uśmiechają się, a najbardziej Li Bochao (pierwszy z prawej). Obok niego: Bartosz Such, Mateusz Gołębiowski i trener Piotr Szafranek.
(fot. Maryla Rzeszut)

OLIMPIA/UNIA: Such. Li Bochao, Gołębiowski
Wyniki: Such - Malicki 3:0 (8,8,11), Li Bochao - Yang Zhang 3:2 (-6,12,-1,14,10), Gołębiowski - K. Szarmach 3:1 (-6,8,9,12).

W ekipie gości grał Szymon Malicki, wychowanek Olimpii/Unii Grudziądz, który w hali przy ul. Piłsudskiego czuje się jak w swojej. Ostródzianka Condohotels Morliny ma mocnego lidera: ściągnęła z silnej ligi francuskiej Chińczyka Yang Zhanga. Znaną marką w tenisie stołowym są bracia Karol i Bartosz Szarmachowie.

Grudziądzanie po fali porażek nie wyobrażali sobie innego wyniku, niż triumf za 3 punkty. Pierwszy punkt zdobył kapitan, Bartosz Such. Pokonał Malickiego i pomyślnie otworzył mecz.

Przeczytaj także: To najprzystojniejsi sportowcy z regionu? [zdjęcia]

Hitem tego spotkania okazał się pojedynek Yang Zhanga z Li Bochao. 1. set należał do rutynowanego Zhanga, ogranego w silnej lidze francuskiej. Ale w 2. secie Bochao pokonał rywala, po wyjątkowo zaciętej końcówce, na przewagi. 3. set wprawił wszystkich w osłupienie. Bochao był bezradny wobec Zhganga. Zdobył w całym secie tylko 1 punkt...

Już wydawało się, że grudziądzki tenisista nie ma żadnych szans. Aż tu nagle odrobił straty w 4. secie i szaleńczo dopingowany przez fanów, wygrał 16:14! Nie do wiary.

Bochao znów w horrorze

W drugiej partii było 2:2. Decydował ostatni, 5 set. I znów żaden z Chińczyków nie odpuszczał. Minimalnie, lepiej końcówkę wyczerpującego singla wytrzymał mimo wszystko Bochao. Z chińskim spokojem zdobył ostatni, zwycięski punkt, a potem uwolnił emocje: rzucił się z radości na parkiet. Olimpia/Unia prowadziła 2:0
.
- Znów nam zafundował horror, ten nasz Bochao! W Lęborku było to samo: raz grał jak z nut, a za chwilę wpadki. Super, że teraz wygrał ! - komentował na gorąco Jerzy Rączka z zarządu sekcji.

"Gołąb" rozwinął skrzydła

Na koniec Gołębiowski stoczył z Karolem Szarmachem świetny pojedynek. Nic mu łatwo nie przyszło. W 2. secie prowadził 9:0. Wszystko wskazywało na to, że szybko zakończy seta. Niestety, Szarmach zdobył kolejno 7 "oczek", gdy gołębiowski tylko jedno. Jednak grudziądzanin przypilnował, by wygrać 2. seta i cały pojedynek.

Zawodnicy grali na nowym stole, kupionym przez sponsora. - Nawet nie zauważyliśmy - przyznał kapitan, Bartosz Such. - Ważne, że znów jako drużyna byliśmy sobą. Ten mecz pokazał, ile szczęścia trzeba mieć, by wygrać mecz w Superlidze. Li Bochao równie dobrze mógł polec i mecz potoczyłby się inaczej. To był strategiczny singiel tego spotkania. Znakomicie, że Li sobie poradził. Ja też jestem w całkiem le4pszej formie. W poprzedniej kolejce, gdy zanotowałem dwie porażki, miałem kłopoty osobiste i głowę zajętą problemami, od których nie sposób było się oderwać. Na szczęście to przxeszłość.

- Zabrakło nam jednej piłki Zhanga, w drugim pojedynku, by odwrócić losy meczu - uważa Tomasz Krzeszewski, trener gości. - Ale przyznam, że gospodarze byli dziś lepsi.

Zawodnicy z Ostródy mówili: - Jechaliśmy do Grudziądza po zwycięstwo. Superliga pokazała, że jest nieprzewidywalna...

Yang Zhang był niepocieszony. Jego rodak - Li Bochao z Olimpii/Unii sprawił, że zanotował 4. z rzędu porażkę w polskiej Superlidze. - Trudno mi się grało z Li. Walczyliśmy ze sobą po raz pierwszy. Powinienem zwyciężyć. Mam za sobą rok doświadczenia we francuskim klubie Honnebont.- wyjaśniał po meczu. - jednak Li mnie pokonał...

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Coach Outlet Online
The Louis Coach Outlet Store Online Vuitton Surya Coach Factory Online handbag got Coach Factory Online its name Coach Factory Store Online from the Coach Online Outlet Hindu sun Coach Online Outlet Store god of Coach Purse Outlet the same Coach Factory Outlet Online name. Shiny Burberry Scarf and bright with patent leather being Coach Factory perforated expertly Coach Factory Outlet to form Coach Factory Outlet Online the LV Coach Factory Store Online monogram logo Coach Outlet Store Online. The Surya Coach Online Outlet bag really Coach Factory Outlet shines, so Coach Factory Store it’s no Coach Purses Outlet wonder it Coach Outlet Store Online was named Store after one Coach Factory Online of the Coach Factory forms of Coach Factory Store Online Shiva. It Coach Factory is said Coach Outlet that Surya had arms and hair of gold, and drives his chariot through the sky led by a horse with seven heads, or in some version seven horses.
m
mi
To zauroczeni w SOBIE PANOWIE mają swoje zasady i przywileje i BASTA W TYM TEMACIE !!
s
serek
Co należy DOKONAĆ aby TELEWIZJA TVP BYDGOSZCZ pokazywała w regionalnych WIADOMOŚCIACH SPORTOWYCH relacje przynajmniej wybiórczo tenis stołowy z najwyższej półki w Polsce .???
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska