- Wieczorem będę wprowadzał wszystkie dane do komputera i będę wiedział, kto jest na jakim etapie przygotowań - mówił trener Tomasz Asensky, który we wtorek właściwie zadebiutował jako pierwszy szkoleniowiec biało-zielonych.
- Nie miałem tremy - odpowiedział nam, pytany o wrażenia z pierwszego spotkania z podopiecznymi jako główny coach. - Wypadało wszystkich przywitać. Nowych piłkarzy trzeba wprowadzić w zespół. Powiedziałem, że czeka nas bardzo trudny sezon. Teraz już nikt nie będzie nas traktował jako beniaminka, tylko jako zespół pierwszoligowy.
Celem, który zespół musi spełnić jest poprawa miejsca z poprzedniego sezonu. Przypomnijmy, że w ostatnim sezonie zadanie jakie postawiono przed zespołem było utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy. Udało się je spełnić kolejkę przed zakończeniem sezonu. Ostatecznie zespół zajął 11. miejsce.
Na wczorajszych zajęciach było ponad 20 zawodników. W tej grupie nie było dwóch nowych piłkarzy - Dariusza Gawęckiego i Macieja Rogalskiego. Było za to kilku młodych piłkarzy z niższych ligi, którzy będą sprawdzani w Olimpii.
Ponownie modyfikacji uległ pierwszy tydzień treningów. Do wczoraj wszystko było uzależnione od sparingu z rezerwami Borussi Dortmund, które przebywają na zgrupowaniu w Ostródzie. Ostatecznie menedżerowie organizujący pobyt niemieckiej drużyny odwołali mecz.
Jeśli chodzi o sprawy personalne. Wczoraj z Olimpią rozstał się Jarosław Białek.
Więcej w środowym wydaniu "Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »