Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

On: mają się wynieść, bo nie płacą. Oni: wyłączyli nam wodę i zakleili zamki w drzwiach. Krótka historia kłótni o mieszkanie

Katarzyna Dworska [email protected]
Po powrocie z wakacji małżeństwo musiało zrobić dziurę  w drzwiach, aby dostać się do wynajmowanego mieszkania
Po powrocie z wakacji małżeństwo musiało zrobić dziurę w drzwiach, aby dostać się do wynajmowanego mieszkania jarosław pruss
"Paweł i Gaweł w jednym stali domu. Paweł na dole, a Gaweł na górze. Jednak w naszej historii jeden z nich jest właścicielem mieszkania, drugi je wynajmuje.

Małżeństwo ze Śródmieścia przyszło do naszej redakcji w związku z problemami z właścicielem mieszkania, który, jak twierdzą, bez wypowiedzenia próbuje ich z niego wyrzucić. Podobno z poprzednimi lokatorami poszło mu o wiele łatwiej, dlatego w kilkupiętrowej kamienicy pozostałe mieszkania stoją puste.

Skarżyli się, że wyłączono im wodę i zaklejono zamki w drzwiach. - Wróciliśmy w zeszłym tygodniu w środku nocy z urlopu i nie mogliśmy otworzyć drzwi - mówią. - Musieliśmy zrobić w nich dziurę, aby syn dał radę sięgnąć do zamka od środka.

Rzeczywiście w drzwiach brakuje fragmentu, a do zamka nie da się włożyć klucza. Mieszkanie wynajmują już od roku i wcześniej, jak twierdzą, nie mieli problemów z właścicielem. - Niesnaski zaczęły się na początku miesiąca - relacjonują. - O tym, że mamy się wyprowadzić, powiadomiono nas SMS-em. Dostaliśmy czas do końca następnego dnia. Teraz nie mamy wody, więc nie możemy się nawet wykąpać - opisuje drobna blondynka.

Sprawa wygląda jednak inaczej ze strony właściciela, który podobno umowę wypowiedział im już w lutym, ponieważ nie płacili za mieszkanie.
Małżeństwo po chwili przyznaje, że faktycznie zaległości były. - Uregulowaliśmy je w ciągu miesiąca i podpisaliśmy drugą umowę na czas nieokreślony. Teraz płacimy w terminie - tłumaczą. - Chcemy po prostu, aby właściciel przyszedł, wręczył nam wypowiedzenie i dał czas na wyprowadzkę.
Na potwierdzenie swoich słów przedstawiają rachunki do czerwca włącznie.

Zobacz także: Na Bydgoskim trwa koszmar pani Sylwii - dzicy lokatorzy zajęli jej mieszkanie

Jak słyszymy od właściciela, nic nie wie, że ktoś zdjął wodomierze na klatce i rodzina została bez wody. Tak samo jak o zaklejonych już po raz drugi zamkach w drzwiach. Dodatkowo zarzuca parze demolowanie klatki schodowej. Na potwierdzenie swoich słów przesłał nam dwa filmiki. Zamontowane kamery zarejestrowały jak małżeństwo wchodzi na ostatnie piętro, a kobieta ostentacyjnie zostawia na ścianie dwa odciski swojego buta. To jednak nie koniec. Na kolejnym ujęciu widać, jak kluczem rysuje coś po ścianie.

Lokatorzy najpierw zaprzeczają, jednak po chwili się przyznają. - Puściły mi już nerwy - broni się młoda kobieta. - Płacimy za sprzątanie, a na schodach była kałuża, w którą wdepnęłam. Na ścianie próbowałam wyprostować klucz, który się skrzywił przez popsuty zamek - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska