Z badania firmy Synergion wynika, że co dzień wódkę w „małpkach” (czyli butelkach o pojemności 100 i 200 ml) kupuje w naszym kraju około 3 milionów osób.
- Największą grupę kupujących małpki stanowią w ocenie sprzedawców osoby mające problem z alkoholem oraz pracownicy fizyczni. Ich liczba szacowana jest na ponad 1 mln kupujących dziennie. Niewiele mniej liczne są grupy amatorów małych buteleczek wśród ludzi młodych (20-25 lat), panów na spacerze z psem, emerytów czy młodych kobiet. Mała wódka, dzięki powszechnej dostępności, niskiej cenie i poręcznemu formatowi jest niezwykle egalitarna - kupują ją wszystkie grupy społeczne i zawodowe, choć różnią się między sobą sposobem kupowania i motywacją – czytamy w analizie.
Badacze ostrzegają, że picie małych wódek wydaje się niegroźne i niezauważone, co może prowadzić do częstszego sięgania po mocne alkohole i picie ich w większych ilościach. Tym bardziej, że z badania wynika, iż przynajmniej dwa razy dziennie po „małpkę” do sklepu wybiera się około 600 tysięcy klientów. "Małpki" kupuje się u nas falami - pierwsza nadchodzi wczesnym rankiem (28 procent kupujących), druga "po pracy (36 procent), a ostatnia pojawia się w sklepach wieczorami (36 procent), akurat w czasie wyprowadzania psów na spacer.
- Powszechna obecność małpek w sklepach i ich duży wybór tworzą wrażenie, że to napoje używane masowo, że wszyscy to piją. To daje szczególne warunki przyzwolenia na obecność małej wódki w codziennych sytuacjach – ocenia Michał Kociankowski, dyrektor generalny Synergion.
Bramkarz reprezentacji Anglii pobił się z kibicem! "Pił alkohol i pewnie nie pomogło mu to w opanowaniu się w tej sytuacji"
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?