Właśnie w przedostatniej kolejce grupy zachodniej podopiecznych Mariusza Pawlaka czeka wizyta w Jarocinie. Mecz z tamtejszym Jarotą będzie kolejnym z gatunku najważniejszych. Trzeba przygotować się do niego zarówno od strony logistycznej, jak i sportowej.I to w najdrobniejszych szczegółach!
W mikrocyklu treningowym szkoleniowiec nie przewidział radykalnych zmian. Po meczu piłkarze odpoczywali i poddawani byli odnowie. Wczoraj odbyli trening z akcentem na rozbieganie i małe gry. Dziś trener zabrał drużynę do siłowni. Popołudniowe zajęcia miały charakter techniczno-taktyczny.
Przeczytaj także: Szał radości w Chojnicach! Chojniczanka pokonała Bytovię Bytów! [zdjęcia]
Do niedzielnego meczu drużyna ćwiczyć będzie już tylko raz dziennie. Bardzo dobra wiadomość jest też taka, że opiekun żółto-krwistych ma do dyspozycji całą kadrę zawodników. Choć derby z Bytovią były meczem walki, nikt z chojniczan nie ucierpiał. Nikomu nie grozi też pauza za nadmiar kartek. - Zastanawiamy się, czy do Jarocina wyruszyć w przeddzień meczu, czy w niedzielne przedpołudnie-informuje Maciej Chrzanowski, menedżer klubu.
Miejmy nadzieję, że kierownictwo klubu i trener Pawlak podejmą decyzję najlepszą dla zawodników. DoJarocina najkrótszą drogą jest bowiem 227 km; mało, ale też i dużo. Z kolei mecz z Jarotą nie sprowadzi się raczej do tzw. rozprostowania kości.
W Chojnicach myśli się więc o niedzielnym meczu (godz. 17), ale z uwagą śledzi to, co dzieje się na boisku. Dziś bowiem odbędą się aż cztery zaległe spotkania, a dwa z nich na pewno bardzo interesują piłkarzy z Chojnic. Przede wszystkim Ruch - Energetyk ROW; to dla "Zdzichów" ostatnia szansa na utrzymanie. Poza tym najbliższy rywal Chojniczanki - Jarota podejmie Calisię, Tur zmierzy się z MKS Kluczbork, a Raków przyjmie Górnika.
Czytaj e-wydanie »