- Ostatnio musiałem wykładać cały koszyk zakupów - żali się Michał Szyburski__z Bydgoszczy. - Niestety, nie miałem gotówki, a płatności kartą sklep nie akceptował.
Handlowców przed wprowadzeniem terminala umożliwiającego płacenie plastikiem zniechęcają tzw. opłaty interchange, które ponoszą na rzecz operatora karty, czyli VISA czy MasterCard oraz banku. W Polsce te opłaty należą do najwyższych w Europie.
- Handlowiec ze 100 złotych, jakie klient zapłacił za towar kartą, dostaje około 97-98 złotych - wyjaśnia Halina Kochalska z Open Finance. - Większość, bo około 85 procent z utraconych 2-3 złotych, stanowi właśnie interchange.
Jest szansa, że wkrótce się to zmieni i liczba punktów akceptujących plastiki wzrośnie.
Narodowy Bank Polski zaproponował, aby stopniowo, co roku, obniżać te opłaty. Docelowo, z 1,8-2,2 proc., mają wynosić około 1,1 proc. - Na program redukcji zgodziły się wszystkie instytucje biorące udział w spotkaniach grupy roboczej, czyli banki, akceptanci czy VISA - informuje Przemysław Kuk z NBP. - Jedynie propozycje MasterCard nie pokrywają się z naszymi oczekiwaniami.
- MasterCard zamierza utrzymać wysokie stawki prowizji od transakcji niektórymi kartami oraz nadal nie chce przystąpić do powołanego przez NBP zespołu pracującego nad redukcją opłat - wyjaśnia Kochalska.
- Ich stanowisko może uniemożliwić zawarcie wielostronnych porozumień - dodaje Kuk.
Kolejne posiedzenie zespołu roboczego ds. interchange przy NBP zaplanowane jest w tym miesiącu i okaże się, jaki obrót przyjmą sprawy rekordowych w Europie opłat.
