Przypomnijmy - na początku marca zostały ogłoszone wyniki konkursu na projekty promocyjne, prowadzonego przez biuro promocji miasta i współpracy z zagranicą bydgoskiego ratusza. Na liście tych, którym została przyznana dotacja od miasta znalazła się agencja Rebel Music BDG, organizator Muszla Fest. Przed tygodniem okazało się, że miasto jednak cofa dotację, bo wg urzędników zachodzi podejrzenie tzw. podwójnego finansowania (festiwal współpracuje z MCK, które jest miejską instytucją).
Po naszej interwencji biuro promocji po raz kolejny zmieniło decyzję i postanowiło utrzymać przyznaną wcześniej dotację. Publikowaliśmy tę informację na naszych łamach. - I ja dowiedziałem się o tym z mediów - mówi Krzysztof Kornak z Rebel Music BDG. - Tak naprawdę oficjalnie nadal nic nie wiem, nie wiem na czym stoję. Blokuje nas to, jeśli chodzi o dalsze prace nad festiwalem.
Żeby wreszcie dostać jakieś oficjalne potwierdzenie na temat dotacji Kornak we wtorek złożył w biurze promocji miasta oficjalny wniosek z prośbą o dokument. - Dowiedziałem się potem, że mój wniosek został przyjęty, ale na odpowiedź mogę czekać nawet 30 dni - mówi nam. - To absurd. Przez miesiąc mam czekać i zawiesić na ten czas prace nad festiwalem?
Poprosiliśmy o informację, czy rzeczywiście tyle to musi trwać. - Na pewno odpowiedź zostanie wysłana do pana Kornaka najszybciej jak to możliwe - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów bydgoskiego ratusza. - Nie będzie to trwało miesiąc. W ciągu kilku dni powinien dostać takie pismo.
Pismo, które potwierdzi, że dotacja w wysokości 25 tysięcy złotych jednak jest aktualna.
Więcej na plus.pomorska.pl.