https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Organizują turnieje piłki nożnej dla chorych dzieci

(ALEX)
- Zaraz po zakończeniu jednej, zaczynamy przygotowania do drugiej imprezy - mówią Robert Rutkowski (od lewej) i Dawid Otremba.
- Zaraz po zakończeniu jednej, zaczynamy przygotowania do drugiej imprezy - mówią Robert Rutkowski (od lewej) i Dawid Otremba. Alicja Kalinowska
Łukasz, Ola i Olek - to troje dzieci, którym z pomocą pośpieszyli wąbrzescy amatorzy piłki nożnej. Turnieje przez nich organizowane już na stałe wpisały się w kalendarz imprez sportowych.

Przez cztery lata działalności Roberta Rutkowskiego i Dawida Otremby udało się zebrać łącznie ponad 35 tys. zł. Pieniądze te były i są ogromnym wsparciem dla rodziców chorych dzieci z naszego regionu.

Przeczytaj także: **

opis odsyłacza

**

Mają wspólne "dzieci"

"Machina" piłkarskiej pomocy ruszyła cztery lata temu. Dochód z pierwszych rozgrywek przeznaczony był dla Łukasza Wróblewskiego z Radzynia Chełmińskiego.

- Organizując pierwszą imprezę nie spodziewaliśmy się, że nasza akcja przyjmie takie rozmiary. To takie nasze wspólne "dziecko" - mówi Dawid Otremba, organizator charytatywnych turniejów halowej piłki nożnej.

Od samego początku inicjatorzy chcieli, aby w imprezach brały udział osoby znane i rozpoznawalne. Dlaczego? Bo to gwarantowało sukces. A ten przekłada się na dochód ze zbiórki. Od czterech lat w wąbrzeskiej hali z naszymi piłkarzami grają dziennikarze TVP. W ostatniej imprezie zagrała drużyna Bałtyk Gdynia z Piotrem Włodarczykiem, byłym reprezentantem Polski. - Gdybyśmy nie wykorzystali swoich prywatnych kanałów, to w naszym mieście nie widzielibyśmy tych osób. Ale dla nas liczył się przede wszystkim sukces imprezy, bo on oznaczał, że uda się pomóc - dodaje Dawid Otremba.

Sprawna organizacja

Kiedy kończy się jeden turniej, jego organizatorzy myślą już o następnym. Przygotowania trwają kilka miesięcy. Trzeba zebrać drużyny, poszukać osób, które będą chciały wspomóc akcję.
Jak sami mówią, wiele nauczyli się przez ostatnie cztery lata. - W ubiegłym roku, w grudniowej imprezie wzięły udział 24 zespoły, które walczyły w dwóch halach. Daliśmy radę i to jest najważniejsze - mówi Robert Rutkowski, drugi ze współorganizatorów.

Pomagają dobre "duchy"

Mężczyźni zdają sobie sprawę, że gdyby nie pomoc wielu osób, nie udałoby się im zorganizować tych imprez. W akcję pomocy włączają się również wąbrzescy przedsiębiorcy. - Każdy daje ile może. Wiele osób pracuje na nasz wspólny sukces - dodaje Robert Rutkowski.

- Przede wszystkim ogromną satysfakcję. Dla nas najważniejszy jest uśmiech dzieci, rodziców i zwykłe: "dziękuję" - zapewniają mężczyźni.

W najbliższych tygodniach zostanie rozegrany kolejny turniej charytatywny. Tym razem piłkarze będą walczyli na wąbrzeskim "Orliku". Dochód z tej imprezy przeznaczony zostanie na leczenie Olka Pesty. O szczegółach będziemy informowali na łamach "Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mama Stasia

Miałam szacunek do Dawida Otremby, szkoda że zniszczył to pożyczając pieniądze i ich nie zwracając. Szkoda, wielka szkoda. 

 

x
xxx Wąbrzeźno
Pewnie zarabia miliony haha śmieszne to wszystko!!!Ciekawe Kto tak nienawidzi P.Otremby że takie bzdury pisze...Niech ten ktoś popracuje i pomoże tym dzieciom !!!
s
szcunek
Brawa dla Pana Roberta i Dawida, i dla wszystkich - którzy ich wspierają. Budująca wiadomość.
Szacunek Panowie !
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska