W sprawę rzekomej kradzieży auta zostali zaangażowani policjanci kryminalni. Gdy przyjechali na miejsce, do właściciela samochodu, ten był kompletnie pijany.
- Oświadczył policjantom, że teraz nie ma czasu rozmawiać, gdyż umówił się na wódkę - mówi asp. Marcin Krasucki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie. - Funkcjonariusze ustalili, że sprzedał kilka dni wcześniej auto mieszkańcowi powiatu radziejowskiego.
Czytaj: Zgłosił policji kradzież auta. Wszystko zmyślił
Okazało się również, że alarm, który wszczął w komendzie w związku ze zmyśloną kradzieżą, miał... nastraszyć nowego właściciela wozu.
- Policjanci sporządzili przeciwko mężczyźnie wniosek o ukaranie za bezpodstawne wezwanie policji - dodaje Krasucki.
Grozi za to popełnione areszt, ograniczenie wolności lub grzywna do 1,5 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »