Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiek. Nie ma pieniędzy na remont dachu. Wracamy do tematu

Paulina Dawid [email protected] tel. 56 498 48 77
Paulina Dawid
Po publikacji artykułu dotyczącego sporu o remont dachu - miedzy mieszkańcami osieckiej spółdzielni a jej prezesem - Zdzisław Andrzejewski skontaktował się z redakcją by zająć stanowisko w sprawie.

- Nie będę zaprzeczał, że dach nie jest w fatalnym stanie - mówi Zdzisław Andrzejewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Osieku.

- Miałem możliwość przyjrzenia się dachowi z podnośnika. Widać, że jest tam dziura na dziurze. Póki co, staram się ten dach jakoś zabezpieczyć. Obecnie trwają prace naprawcze - wyjaśnia. Mieszkańcy twierdzą, że na koncie spółdzielni jest ponad 100 tysięcy złotych, a mimo to nie mogą się doprosić remontu.

- Z pewnością pieniądze nie leżą na koncie tylko wciąż mam je w obrocie - wyjaśnia. - Przeprowadzam remonty, gromadzę opał, korzystając z niższych cen. Wciąż są wydatki i staram się rozporządzać dobrze funduszami spółdzielni.

Z relacji prezesa wynika, iż w ubiegłym roku naprawiono kominy, które waliły się ze starości. Teraz przyszedł czas na remont całego dachu, ale pieniędzy brak.
Jak się okazuje, w innych blokach należących do administracji SM w Osieku naprawiono m.in. poszycia dachowe oraz rynny. Budynek 83 K niestety musi poczekać, ponieważ - jak opowiada prezes - spółdzielni nie stać na to, a i budżet przeznaczony na remonty i tak już został przekroczony.
Za mało pieniędzy na remonty

Jak informuje Zdzisław Andrzejewski, z funduszu na prace remontowe pozyskane od mieszkańców "pałacu" Spółdzielnia otrzymuje niespełna 2 tysiące złotych, z którego w żaden sposób nie da się pokryć kosztu remontu.

- Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Osieku jestem od roku - mówi Zdzisław Andrzejewski. - Gdybym był nim przynajmniej od dziesięciu lat to można by coś sensownego wypracować. Niestety w rok nie da się zebrać budżetu by pozałatwiać wszystkie zaległe sprawy. Poza tym, składki na fundusz remontowy są zbyt niskie. Przykładowo, gdyby to była kwota 100 złotych to można by już coś zrobić. Na przykład w innych spółdzielniach - choćby w Brodnicy - składka na fundusz remontowy naliczana jest od metra kwadratowego. To jest bardzo dobre rozwiązanie, którego zabrakło w naszej małej spółdzielni.
Zdaje się, że jedynym rozwiązaniem jest wzięcie kredytu. Z zapewnień prezesa wynika, że zostały wdrożone procedury, które miałyby doprowadzić do jego zaciągnięcia. Póki co - jak twierdzi prezes - bank PKO wykluczył taką możliwość orzekając o niezdolności kredytowej. Odpowiedź z Banku Ochrony Środowiska jeszcze nie przyszła, choć szansę na uzyskanie są niewielkie.

- Kredyt bierze się na daną nieruchomość - mówi prezes SM w Osieku. - Otrzymanie kredytu na ten budynek jest mało prawdopodobne. To jest trudna sytuacja. Przyznaje, że nie wiem co mam zrobić. Nikt przecież z mieszkańców innych nieruchomości nie zgodzi się bym wziął kredyt na ich blok. To był błąd mojej poprzedniczki, że zgodziła się przejąć od Agencji Płatności Skarbu Państwa ten niewyremontowany budynek. Należało wtedy w 2002 roku zażądać remontu tego dawnego magazynu zbożowego - kwituje nasz rozmówca. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska