
W minionym tygodniu w urzędzie gminy w Bobrownikach wręczono medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Odznaczenia przyznaje prezydent za wspólne przeżycie razem co najmniej 50 lat. Jednak wśród wyróżnionych par znalazły się także małżeństwa, które razem żyją od 61, 55 i 51 lat.
Szczęśliwe pary dały przepis innym małżeństwom na szczęśliwe życie we dwoje. Jaki? Zasady są proste.
Najdłuższym stażem mogą pochwalić się państwo Lucyna i Andrzej Podolak. - Jak się pokłóciliśmy, to się pogodziliśmy. Ja nigdy nie umiałam się na niego długo gniewać - przyznaje pani Lucyna. Wychowali dwóch synów i córkę, mają 8 wnucząt i 6 prawnucząt.
Cecylia i Kazimierz Gutowscy są małżeństwem od 55 lat. - Trzeba się dogadywać i ustępować. Przeważnie to ja ustępowałem - uśmiecha się pan Kazimierz. Mają dwie córki i syna, 8 wnucząt i prawnuczka.
Wśród wyróżnionych znaleźli się Marianna i Kazimierz Ostrzyccy (mają 6 synów i córkę), Jadwiga i Ludwik Iwińscy (wychowali 2 synów i 2 córki), Bożena i Ryszard Chojnaccy, Irena i Kazimierz Bretes (2 synów i córka), Zofia i Kazimierz Głowińscy (syn i córka), Barbara i Antoni Leszczyńscy (4 synów i córka).

W minionym tygodniu w urzędzie gminy w Bobrownikach wręczono medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Odznaczenia przyznaje prezydent za wspólne przeżycie razem co najmniej 50 lat. Jednak wśród wyróżnionych par znalazły się także małżeństwa, które razem żyją od 61, 55 i 51 lat.
Szczęśliwe pary dały przepis innym małżeństwom na szczęśliwe życie we dwoje. Jaki? Zasady są proste.
Najdłuższym stażem mogą pochwalić się państwo Lucyna i Andrzej Podolak. - Jak się pokłóciliśmy, to się pogodziliśmy. Ja nigdy nie umiałam się na niego długo gniewać - przyznaje pani Lucyna. Wychowali dwóch synów i córkę, mają 8 wnucząt i 6 prawnucząt.
Cecylia i Kazimierz Gutowscy są małżeństwem od 55 lat. - Trzeba się dogadywać i ustępować. Przeważnie to ja ustępowałem - uśmiecha się pan Kazimierz. Mają dwie córki i syna, 8 wnucząt i prawnuczka.
Wśród wyróżnionych znaleźli się Marianna i Kazimierz Ostrzyccy (mają 6 synów i córkę), Jadwiga i Ludwik Iwińscy (wychowali 2 synów i 2 córki), Bożena i Ryszard Chojnaccy, Irena i Kazimierz Bretes (2 synów i córka), Zofia i Kazimierz Głowińscy (syn i córka), Barbara i Antoni Leszczyńscy (4 synów i córka).

W minionym tygodniu w urzędzie gminy w Bobrownikach wręczono medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Odznaczenia przyznaje prezydent za wspólne przeżycie razem co najmniej 50 lat. Jednak wśród wyróżnionych par znalazły się także małżeństwa, które razem żyją od 61, 55 i 51 lat.
Szczęśliwe pary dały przepis innym małżeństwom na szczęśliwe życie we dwoje. Jaki? Zasady są proste.
Najdłuższym stażem mogą pochwalić się państwo Lucyna i Andrzej Podolak. - Jak się pokłóciliśmy, to się pogodziliśmy. Ja nigdy nie umiałam się na niego długo gniewać - przyznaje pani Lucyna. Wychowali dwóch synów i córkę, mają 8 wnucząt i 6 prawnucząt.
Cecylia i Kazimierz Gutowscy są małżeństwem od 55 lat. - Trzeba się dogadywać i ustępować. Przeważnie to ja ustępowałem - uśmiecha się pan Kazimierz. Mają dwie córki i syna, 8 wnucząt i prawnuczka.
Wśród wyróżnionych znaleźli się Marianna i Kazimierz Ostrzyccy (mają 6 synów i córkę), Jadwiga i Ludwik Iwińscy (wychowali 2 synów i 2 córki), Bożena i Ryszard Chojnaccy, Irena i Kazimierz Bretes (2 synów i córka), Zofia i Kazimierz Głowińscy (syn i córka), Barbara i Antoni Leszczyńscy (4 synów i córka).

W minionym tygodniu w urzędzie gminy w Bobrownikach wręczono medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Odznaczenia przyznaje prezydent za wspólne przeżycie razem co najmniej 50 lat. Jednak wśród wyróżnionych par znalazły się także małżeństwa, które razem żyją od 61, 55 i 51 lat.
Szczęśliwe pary dały przepis innym małżeństwom na szczęśliwe życie we dwoje. Jaki? Zasady są proste.
Najdłuższym stażem mogą pochwalić się państwo Lucyna i Andrzej Podolak. - Jak się pokłóciliśmy, to się pogodziliśmy. Ja nigdy nie umiałam się na niego długo gniewać - przyznaje pani Lucyna. Wychowali dwóch synów i córkę, mają 8 wnucząt i 6 prawnucząt.
Cecylia i Kazimierz Gutowscy są małżeństwem od 55 lat. - Trzeba się dogadywać i ustępować. Przeważnie to ja ustępowałem - uśmiecha się pan Kazimierz. Mają dwie córki i syna, 8 wnucząt i prawnuczka.
Wśród wyróżnionych znaleźli się Marianna i Kazimierz Ostrzyccy (mają 6 synów i córkę), Jadwiga i Ludwik Iwińscy (wychowali 2 synów i 2 córki), Bożena i Ryszard Chojnaccy, Irena i Kazimierz Bretes (2 synów i córka), Zofia i Kazimierz Głowińscy (syn i córka), Barbara i Antoni Leszczyńscy (4 synów i córka).