Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Nasza Czytelniczka swoje ostatnie świąteczne zakupy robiła w wigilię.
- Brakowało mi przede wszystkim kawy i ryby - opowiadała z przejęciem. - Mam swój ulubiony sklep, w którym zawsze kupuję kawę. Tam poszłam. Nie wzięłam paragonu. Wie pani, jak to jest. Tyle zakupów, a po co mi kwitek na każdy? Poszłam po rybę do marketu. Weszłam do niego z tą kawą. Zobaczyli ją ochroniarze, gdy byłam już przy kasie.
Dalszego ciągu tej historii wolałaby nie pamiętać.
- Przy wszystkich klientach zabrali mnie do kantorka. Dopiero tam okazało się, że na jednej z kaw była naklejka potwierdzająca, że kupiłam ją gdzie indziej. Nikomu nie życzę takiego upokorzenia. Proszę, ostrzeżcie innych! - apelowała.
Najlepiej zgłosić
Paulina Więcławska, młodszy aspirant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy radzi:
- Najbezpieczniej jest przed wejściem na salę samoobsługowego sklepu pozostawić inne zakupy w specjalnej szafce albo skrytce w biurze obsługi klienta. Wiele sklepów je posiada i udostępnia klientom za darmo. Można też wchodząc poinformować pracownika ochrony o wnoszonym towarze.
Do torby może zajrzeć policjant
To jednak nie zawsze zdaje egzamin. Bywa, że do niedawno kupionych ubrań mamy nadal przymocowane specjalne zabezpieczenia i przechodząc przez magnetyczną bramkę uruchamiamy alarm.
Bywa też , że z rozpędu wchodzimy z towarem, który kupiliśmy w innym sklepie. Gdy z jakiegoś powodu wzbudzamy podejrzenia pracownika sklepu lub jego ochrony powinniśmy wiedzieć, co wolno nam, a co ochroniarzom.
- Pracownicy ochrony w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia mogą osobę podejrzaną ująć i przetrzymać jednocześnie niezwłocznie zawiadamiając i wzywając policję - wyjaśnia Paulina Więcławska. - Mogą też wezwać podejrzanego klienta do pokazania zawartości siatki czy torebki, albo go po prostu o to poprosić. Nie mają jednak prawa samemu jej otwierać i przeszukiwać. Jeśli klient nie zgodzi się okazać torby, zarówno ochroniarze, jak i klient muszą poczekać na przyjazd policji i wyjaśnienie sprawy.