Czeka na dawcę szpiku i jest poddawana chemioterapii w Akademii Medycznej w Gdańsku. Jej kuracja wymaga pieniędzy.
Wydawało się, że koszmar Klaudii i jej rodziny już się skończył. Trzy lata był spokój. Niestety, 14 stycznia tego roku nastąpił nawrót choroby i lekarze stwierdzili, że tym razem jest to białaczka limfoblastyczna. Lżejsza niż szpikowa, ale kosztowna w leczeniu.
Ośmioletnia Klaudia znowu trafiła do szpitala i na oddziale hematologii Akademii Medycznej w Gdańsku czeka na przeszczep szpiku kostnego. Czeka na dawcę z banku szpiku, bo wyleczenie jest możliwe tylko dzięki temu. Niestety, dawcą nie może zostać nikt z rodziny.
Klaudia już jest przygotowywana do przeszczepu, otrzymuje lekarstwo Kepivance za 20 tys. zł (jedna dawka - na trzy dni). Prawdopodobnie przed przeszczepem będzie potrzebna kolejna dawka.
Równie istotna jest opieka nad chorą dziewczynką - sterylne pomieszczenia, higiena i troskliwa całodobowa opieka rodziny.
Wszystko to muszą zapewnić rodzice. Kuracja i opieka są kosztowne, a rodziny nie stać na takie wydatki. - Apelujemy do ludzi dobrej woli, firm i instytucji o pomoc - mówi mama Justyna Dąbrowska.
Klaudii możemy pomóc, oddając 1 proc. podatku, a wtedy w zeznaniu należy wpisać: KRS 0000242305 Fundacja "Dla Zdrowia" dla Klaudii Dąbrowskiej). Można też wpłacić na konto - 88 1060 0076 0000 4022 5001 0729 z dopiskiem Fundacja "Dla Zdrowia" dla Klaudii Dąbrowskiej. Tym, którzy chcą pomóc w inny sposób, podajemy telefon mamy Justyny Dąbrowskiej - 694 785 322.