Do spięcia doszło podczas ustalania czy z porządku obrad usunąć projekt uchwały o przekazaniu fundacji o. Rydzyka 54 ha komunalnego gruntu. Przewodniczący Bogdan Major odczytał pismo, w którym sami zainteresowani poprosili o nie rozpatrywanie tego punktu. Potem Andrzej Wojciechowski, jeden z pięciorga radnych-wnioskodawców, poinformował, że "aby uszanować wolę fundacji" wycofuje swoje poparcie dla wniosku. Projekt przestał więc być aktualny.
Nie mógł tego zrozumieć inny z wnioskodawców Roman Półtorak, który domagał się by radni zajęli się jednak sprawą ziemi dla fundacji o. Rydzyka. - To najważniejsza uchwała w tej kadencji rady - _mówił nie zważając na Majora, który starał się przywołać go do porządku. - To co pan gada, panie uczony Big Brother, może pan sobie w domu gadać - przekrzykiwał przewodniczącego.
Ten w końcu zabrał mu głos. Półtorak ruszył więc z plikiem skserowanych dokumentów, które, ponieważ nie interesowali się nimi radni, pokazywał przysłuchującym się obradom uczniom.
Klub SLD natomiast zaproponował by z porządku sesji usunąć aż 17 punktów. - Wszystkie, które nie muszą być bezwzględnie rozpatrzone na dzisiejszej sesji, a mają wymiar społeczno-ekonomiczny - wyliczał jeden po drugim Janusz Borkowski, lider lewicy. Chodziło o zgodę na zbycie komunalnego gruntu lub budynków. Zareagował natychmiast radny niezrzeszony Roman Szefler, który zaproponował by w takim razie usunąć z porządku sesji wszystkie pozostałe punkty. Przewodniczący Major nie poddał jego propozycji pod głosowanie. A chwilę później głosami centroprawicy rada przyjęła porządek bez poprawek Sojuszu. Lewica jednak nie odpuściła i korzystając z nieobecności radnych prawicy po przerwie znowu zgłosiła wniosek o usunięcie 17 punktów. Tym razem przeszedł.
Była to ostatnia sesja robocza tej kadencji. Następna robocza, już w 28 -osobowym składzie, dopiero w listopadzie.
**
_**
Ostatni raz w tak miłym składzie
Waldemar Pankowski

Radny Półtorak prezentuje licealistom dokumenty. Czyżby liczył na najmłodszy elektorat?
Podczas ostatniej roboczej, w tej kadencji, sesji Rady Miasta już na początku doszło do awantur przy ustalaniu porządku obrad. Dwugodzinnym, żenującym przepychankom przyglądali się tegoroczni maturzyści z II LO.