Około godziny 9 dyspozytor pogotowia odebrał wezwanie z Odolanowa o niemowlaku, który nagle przestał oddychać. Na miejsce natychmiast wysłano karetkę stacjonującą w tym mieście oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy w Michałkowie. Pod wskazanym adresem pojawił się także zastęp strażaków z OSP Odolanów.
W domu przez ponad godzinę ratownicy prowadzili reanimację. Gdy udało się na tyle ustabilizować stan niemowlaka, że możliwy był transport, zadecydowano o przewiezieniu dziecka karetką do szpitala.
Przez cały czas było ono podłączone do specjalnej aparatury podtrzymującej czynności życiowe. Razem z dzieckiem do karetki wsiadł lekarz, który do Odolanowa przyleciał śmigłowcem.
W Ostrowie chłopiec trafił prosto na oddział intensywnej terapii dla dzieci. Niestety, kilkadziesiąt minut później poinformowano, że zmarł. Według nieoficjalnych informacji przyczyną zasłabnięcia niemowlaka mogło być zakrztuszenie się.
ZOBACZ TAKŻE:
Groźny wypadek na A2: Wysiadła z auta i potrącił ją nadjeżdż...
Dachowanie bmw na A2: Auto spadło ze skarpy i zatrzymało się...