W sidła Polskiego Centrum Telemedycznego wpadły setki starszych osób z całej Polski. Także z naszego regionu.
- Wpłynęło do nas 38 zawiadomień - mówi Marcin Licznerski, zastępca prokuratora rejonowego z Grudziądza. Ta jednostka zbiera informacje od poszkodowanych z Grudziądza, Torunia, Chełmna i Brodnicy.
Schemat działania Polskiego Centrum Telemedycznego w każdym przypadku jest taki sam. Konsultant dzwoni i proponuje obniżenie rachunków za prąd bądź telefon. Następnie umawia się na wizytę kuriera z dokumentami. - Podpisałam wszystko, co mi dał. Wierzyłam, że to uczciwa firma - dodaje nasza Czytelniczka.
Nic bardziej mylnego. Pomiędzy umową na niższe opłaty za media znajdował się też „kwit” na zakup teleEKG i opłacanie abonamentu za korzystanie z niego. O tym, że kupujący w pliku dokumentów podpisują również ten druk, nie byli informowani.
- Ani słowem się nie zająknęli, że kupuję ten sprzęt - twierdzi pani Maria. - Zdziwiłam się, gdy po kilku dniach dostałam przesyłkę z tym urządzeniem i faktury. Nie godziłam się na to!
Faktury na „usługę“ teleEKG opiewały na kwoty ok. 80 zł. Sam aparat miał kosztować ok. 9 zł
Włodzimierz Marszałkowski, prokurator rejonowy Bydgoszcz -Południe: - Zawiadomienia wpływają od dłuższego czasu. Zajmujemy się każdym.
Fałszowali podpisy?
Podstępnie naciągnięci to głównie osoby starsze. - Zwykle powyżej 75 roku życia - mówi prokurator Licznerski. I dodaje: - Jesteśmy na etapie gromadzenia materiałów dowodowych. Powołaliśmy też biegłego, który ma zbadać autentyczność podpisów pod umowami, gdyż część z poszkodowanych podała i tę kwestię w wątpliwość.
Niektórzy starsi państwo, by pozbyć się kłopotu, próbowali zgodnie z prawem odstąpić od zawarcia umowy z PCT. Wówczas firma wysyłała zawiadomienia o karach umownych za ich zerwanie. Rzędu kilkuset złotych. Albo nadal wysyłała wezwania do zapłaty faktur!
O oszukanych przez Polskie Centrum Telemedyczne „Pomorska” pisała już latem 2015 roku. Mimo tego, że organy ścigania doskonale wiedzą o praktykach tej firmy, PCT działa dalej i nie ponosi żadnych konsekwe-ncji. A lista poszkodowanych się wydłuża!
Szansa na sprawiedliwość
Wreszcie pojawiła się szansa, by to się zmieniło! Sprawą zainteresowała się Prokuratura Krajowa.
- Departament do spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej zwrócił się do prokuratorów regionalnych o nadesłanie informacji o liczbie postępowań dotyczących Polskiego Centrum Tele-medycznego, prowadzonych przez podległe im jednostki, i liczbie pokrzywdzonych - zapewnia prokurator Arkadiusz Jaraszek z działu prasowego Prokuratury Krajowej. - Dane mają zostać dosłane do 24 czer-wca. Następnie zostaną one poddane analizie i wyznaczymy jedną jednostkę, która zajmie się wszystkimi sprawami.
W związku z sygnałami od poszkodowanych postępowanie przeciwko PCT wszczął też prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wobec firmy padły 4 zarzuty, m.in. wywierania nacisku na klientów, by podpisali umowy, i zatajania informacji. - Postępowanie jest w toku - informuje Ernest Makowski z UOKiK-u.
Kontaktowaliśmy się z Polskim Centrum Telemedycznym, by zajęło stanowisko w sprawie zawiadomień i zarzutów UOKiK. Od dwóch tygodni nie doczekaliśmy się komentarza.
