Ulica Dobrzyńska na Zawiślu. W ostatnich latach powstało przy niej bardzo wiele domów i w związku z tym natężenie ruchu samochodowego jak i pieszego bardzo wzrosło. Niestety, nieszczęściem mieszkańców jest fakt, iż po jednej jej stronie mieszkają wło-cławianie, po drugiej zaś mieszkańcy Szpetala i Kulina z gminy Fabianki. Sama zaś ulica jest w zarządzie Starostwa Powiatowego we Włocławku .
Egipskie ciemności
- Ulica jest bardzo wąska, ma około pięciu metrów szerokości - mówi Edward Chyliński , który ma dom przy Dobrzyńskiej. - Nie ma praktycznie pasa drogowego, bowiem rosną na nim stare, piękne drzewa. Nie ma chodnika, ścieżki rowerowej, panują egipskie ciemności. Praktycznie nie ma też żadnej możliwości poruszania się pieszych poza ulicą.
Zdaniem mieszkańca fakt, że cały ruch pieszy, w tym także dzieci idących do przystanków autobusowych, odbywa się ulicą, stwarza duże zagrożenie dla tych osób. Przydałyby się więc przynajmniej lampy uliczne.
O oświetlenie uliczne właściciele domów przy ulicy Dobrzyńskiej walczą od ubiegłego roku. - Jesteśmy rozgoryczeni brakiem jakichkolwiek działań ze strony władz samorządowych Włocławka, gminy Fa-bianki a także Starostwa Powiatowego we Włocławku - mówi Edward Chyliński
Więcej w papierowym, środowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"