W mieszkaniu przy ul. Chopina w Grudziądzu kobietę w wieku ponad 80 lat odwiedziły dwie panie, podające się za pracownice ZUS. Poprosiły o wszystkie banknoty stuzłotowe, jakimi starsza pani dysponowała i zaczęły spisywać numery banknotów. Zapytały, czy seniorka ma odłożone pieniądze na pochówek. Gdy usłyszały, że nie ma, zapytały z kolei czy ma problemy z nogami, a gdy starsza kobieta potwierdziła, dały jej opaskę.
Zobacz także: Zbierała 1 procent dla dzieci na... własnym koncie?! Dyrektor przedszkola została odwołana, a sprawę bada prokuratura
Tłumaczyły, że to opaska zdrowotna i do jej użycia potrzebna jest woda. Kobieta poszła do kuchni. Po powrocie do pokoju lokatorka nie zastała już "pracownic ZUS". Nie było już też 1700 złotych.
Policjanci przesłuchują świadków, sprawdzają monitoring i szykują portret pamięciowy rzekomych pracownic ZUS.
Czytaj e-wydanie »