
BIAŁKO POWODUJE PRZYROST TKANKI TŁUSZCZOWEJ W BRZUCHU
Zbyt duża ilość białka w diecie może powodować przyrost masy ciała. Przejadanie się jest jedną z głównych przyczyn przyrostu tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej. Białko nie jest wyjątkiem i może powodować większy przyrost masy ciała, jeśli jemy go za dużo. Dla większości ludzi więcej białka nie oznacza większych mięśni. Może za to oznaczać więcej tkanki tłuszczowej, w tym - w okolicy brzucha. Osoby, które nie trenują bardzo konsekwentnie, naprawdę potrzebują tego dodatkowego białka do wzrostu mięśni. Samo dodatkowe białko nie pomoże zwiększyć mięśni.

BIAŁKO ZAPEWNIA UCZUCIE SYTOŚCI NA DŁUŻEJ
Białko świetnie wspiera utratę wagi, zapewniając uczucie sytości na dłużej. Jeśli ograniczymy węglowodany i tłuszcz a spożywamy więcej białka, hormon głodu jest redukowany. Równocześnie zwiększa się poziom hormonów satysfakcji. Może to być bardzo pomocne w utracie wagi, ponieważ głód często prowadzi do złych, kalorycznych wyborów żywieniowych i przejadania się.

BIAŁKO MOŻE POWODOWAĆ PROBLEMY Z PRACĄ MÓZGU
Jeśli w diecie jest za dużo białka, mózg może nie być tak bystry jak zwykle. Równowaga węglowodanów w diecie jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania. Jeśli nie dostarczamy organizmowi wystarczającej ilości węglowodanów, mózg nie ma wystarczającej ilości paliwa, co powoduje niemożność skupienia się i może powodować mgłę mózgową. Na szczęście można to szybko odwrócić, dostarczając swojemu ciału i mózgowi więcej węglowodanów. Zgodnie z badaniami nawet zjedzenie kawałka owocu pomoże przez większość czasu.

BIAŁKO MOŻE OSŁABIAĆ UKŁAD ODPORNOŚCIOWY
Jedząc zbyt dużo białka, możesz częściej chorować. Jeśli spożywamy zbyt dużo białka, prawdopodobnie nie sięgamy po inne produkty spożywcze, takie jak owoce, warzywa i produkty pełnoziarniste, które zawierają silne przeciwutleniacze i związki przeciwzapalne. Pomagają one chronić układ odpornościowy i zwalczać choroby. Niedożywienie białkowo-kaloryczne może prowadzić do osłabienia odporności. Skutkuje to zwiększonym ryzykiem infekcji oraz zwiększoną zachorowalność i śmiertelność u hospitalizowanych pacjentów.