Co trzeci pacjent w polskich szpitalach jest niedożywiony - niepokojące dane przedstawiło Polskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu.
Jak podaje serwis Twoje Zdrowie RMF24, najgorzej sytuacja wygląda na oddziałach onkologicznych, internistycznych i geriatrycznych. Prof. Stanisław Kłęk, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu, w rozmowie z serwisem przekonuje, że polskie szpitale nie wykorzystują leczenia żywieniowego, które może zniwelować np. powikłania pooperacyjne.
- Od dłuższego czasu w kwestii niedożywienia nic się nie zmienia. Co trzeci pacjent w polskich szpitalach albo jest niedożywiony, albo zagraża mu niedożywienie, albo leczenie żywieniowe można wykorzystać do poprawy wyników leczenia - mówi prof. Kłęk.
Jak czytamy w serwisie RMF24, problem niedożywienia najczęściej obserwuje się u chorych na raka trzustki (67 proc.), jamy brzusznej (60 proc.), nerek (52 proc.), głowy i szyi (49 proc.), pęcherza moczowego i jajników (41 proc.), jelit (39 proc.), raka piersi (21 proc.) oraz prostaty (14 proc.).
Dane mówią, że u 30 proc. pacjentów odżywionych prawidłowo niedożywienie rozwija się po przyjęciu do szpitala, a u 70 proc. niedożywionych w momencie przyjęcia ulega dalszemu pogłębieniu.
Jakie są możliwości zmiany tej niepokojącej sytuacji? Prof. Kłęk mówi serwisowi: - Samo lepsze jedzenie może być załatwione jednym ruchem ręki. Chodzi o większe zainteresowanie pacjentem, nie tylko wśród personelu medycznego, ale też wśród zarządzających szpitalami. Żywienie powinno być uznane za równie istotne, co planowane operacje czy podanie chemioterapii. Gdyby to zmienić, byłaby olbrzymia szansa na powodzenie.
Jedzenie w szpitalach. Zobacz, jak karmią pacjentów w polski...
