https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pakość. Tiry jeżdżą przez centrum, bo nikt im tego nie zabronił

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Centrum Pakości
Centrum Pakości Fot. Dariusz Nawrocki
W Rybitwach powiat wybudował wiadukt, a w Gorzanach most. Powiat wydał na inwestycje miliony złotych, a kierowcy ciężarówek nadal jeżdżą przez centrum.

pomorska.pl/inowroclaw

Więcej informacji z Inowrocławia i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

O problemach mieszkańców centrum Pakości pisaliśmy już wielokrotnie. Tir mknie za tirem, a przy ulicach Rynek, Szerokiej i św. Jana pękają mury starych kamienic, odpadają tynki. Ludziom żyłoby im się lżej, gdyby powstała duża obwodnica Pakości. Ta jednak byłaby zbyt kosztowna. Aktualnie powstaje tak zwana "mała obwodnica". Głównego problemu jednak nie rozwiąże. Ciężarówki nie będą mogły bowiem z niej korzystać.

Znak wbija się rok

Rozwiązaniem miało być przystosowanie wiaduktu w Rybitwach i mostu w Gorzanach do ruchu samochodów ciężarowych. Powiat inwestycje przeprowadził. Kierowcy tirów mogą tędy jeździć, lecz nadal wolą podróżować przez Pakość. Robią to legalnie, bo przy Rynku ciągle brakuje znaku, który by im tego zakazywał.

W błędzie jest ten, kto myśli, iż wystarczy przy drodze wbić znak z czerwoną ramką i czarną ciężarówką na białym tle. Montaż potrwałby pół godziny. Zanim jednak zapadnie decyzja o jego postawieniu, musi dojść do wielu uzgodnień. - A to może potrwać nawet rok - usłyszeliśmy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. Najpierw zainteresowany (czyli miasto) musi wystąpić do ZDW o zmianę organizacji ruchu.

Jest zgoda starosty

Jak się dowiedzieliśmy, ZDW z chęcią pozbędzie się ciężarówek z choćby części swojej drogi. - Ktoś jednak musi ten ruch przyjąć. Nie jest to błaha decyzja. Jednym się bowiem życie poprawi, a drugim pogorszy - zdradza jeden z urzędników ZDW. Ruch może przejąć miasto (i tu urzędnik wskazuje powstającą "małą obwodnicę") albo powiat (droga przez Rybitwy na Janikowo).

Miasto nie zgodzi się na to, aby ciężarówki przestały dręczyć mieszkańców centrum, a zaczęły - właścicieli domków przy ulicy Mikołaja i Mogileńskiej. Pozostaje więc powiat. Starosta Tadeusz Majewski zapewnił nas, że zgodzi się na każde rozwiązanie, które pomoże mieszkańcom Pakości. - Most i wiadukt są przystosowane do przyjęcia samochodów ciężarowych. Remont drogi na Janikowo ujęty jest w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na rok 2011 - tłumaczy.

***

Za pośrednictwem "Pomorskiej" doszło już więc do pierwszych uzgodnień. Teraz czas przelać je na papier. Mam nadzieję, że nie potrwa to aż rok.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 05.04.2010 o 10:24, obywatel napisał:

Zgadzam się z moim przedmówcą i też chciałbym wiedzieć na co idą te pieniądze,bo na pewno nie na budowanie dobrych dróg!!!



przeznaczają te pieniądze na wszystko ale nie na utrzymanie bo dróg wystarczy przeanalizować budżety zarządów dróg różnych szczebli, to jedne złodziejstwo, większość idzie na utrzymanie biur i biurowych pasożytów
o
obywatel
W dniu 03.04.2010 o 12:15, transportowiec napisał:

To jest pomieszanie z poplątaniem. Ciężkie pojazdy jadące od strony Inowrocławia do Pakości już teraz bez problemów mogą jechać przez Giebnię skręcając przy stacji Orlen w lewo.Te które jadą od Bydgoszczy w stronę Pakości przez Krężoły i Łącko, też można skierować bez żadnego wysiłku tą drogą obok stacji Orlen.Problemem są pojazdy jadące przez Pakość z i do Lafarge oraz te do Janikowa, Strzelna i Centrum Logistycznego POLO Market od strony Nakła i Szubina.Moim zdaniem, nie stanie się nic złego gdy ten transport będzie się odbywał przez nowobudowaną ulicę. Tych pojazdów nie jedzie tam wiele.Problemem nie są ciężarówki i TIRy, ale wyłacznie jakość nawierzchni po której przemieszczamy się naszymi pojazdami. Bo jeśli w jezdni są dziury, wyrwy, ubytki, uszkodzone pobocza, które nie przeszkadzają odpowiednim władzom, to wiadomo, że powstają drgania, hałas i kurz. Jeśli właściciele dróg będą je utrzymywać w należytym stanie, to nie będzie problemu. Nie będą cierpieć na tym również nasze pojazdy. Jako właściciel firmy transportowej płacę niemałe podatki, które rosną wraz z obciążeniem "na oś". Może warto zainteresować się tym, na co idą pieniądze z podatków drogowych i transportowych. Według mnie, nie na drogi niestety. Ale najłatwiej utrudnić życie transportowcom.


Zgadzam się z moim przedmówcą i też chciałbym wiedzieć na co idą te pieniądze,bo na pewno nie na budowanie dobrych dróg!!!
t
transportowiec
To jest pomieszanie z poplątaniem.
Ciężkie pojazdy jadące od strony Inowrocławia do Pakości już teraz bez problemów mogą jechać przez Giebnię skręcając przy stacji Orlen w lewo.
Te które jadą od Bydgoszczy w stronę Pakości przez Krężoły i Łącko, też można skierować bez żadnego wysiłku tą drogą obok stacji Orlen.
Problemem są pojazdy jadące przez Pakość z i do Lafarge oraz te do Janikowa, Strzelna i Centrum Logistycznego POLO Market od strony Nakła i Szubina.
Moim zdaniem, nie stanie się nic złego gdy ten transport będzie się odbywał przez nowobudowaną ulicę. Tych pojazdów nie jedzie tam wiele.
Problemem nie są ciężarówki i TIRy, ale wyłacznie jakość nawierzchni po której przemieszczamy się naszymi pojazdami. Bo jeśli w jezdni są dziury, wyrwy, ubytki, uszkodzone pobocza, które nie przeszkadzają odpowiednim władzom, to wiadomo, że powstają drgania, hałas i kurz. Jeśli właściciele dróg będą je utrzymywać w należytym stanie, to nie będzie problemu. Nie będą cierpieć na tym również nasze pojazdy. Jako właściciel firmy transportowej płacę niemałe podatki, które rosną wraz z obciążeniem "na oś". Może warto zainteresować się tym, na co idą pieniądze z podatków drogowych i transportowych. Według mnie, nie na drogi niestety. Ale najłatwiej utrudnić życie transportowcom.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska