Bydgoskie siatkarki notują słabszy okres. Przegrały trzy mecze z rzędu i spadły z 3. lokaty na 6. miejsce. Pałacankom bardzo zależy, by przerwać tą złą serię. Jest też inny powód: trener Adam Grabowski zapowiedział siatkarkom, że jeśli zdobędą jakieś punkty z łodziankami, to będą miały wolne w Nowy Rok.
Parę rzeczy do poprawy
Zawodniczki są po analizie ostatnich meczów, a w szczególności spotkania w Dąbrowie Górniczej z niedzieli.
- W obronie było całkiem dobre ustawienie, bo dużo piłek udało się podbić - wyjaśnia szkoleniowiec. - Wystawa też była dużo lepsza niż w meczach w Toruniu i Impelem Wrocław. Jednak nikt nie mógł przypuszczać, że popsujemy tyle ataków. Poza tym katastrofalna była nasza zagrywka. Jest parę rzeczy do poprawy jeśli chcemy powalczyć o wygraną. Jednak najważniejsza będzie konsekwencja. Wiele meczów w tym sezonie pokazuje, że jeśli walczy się o każdy punkt, to potem przychodzi nagroda w postaci zwycięstwa. Mam swoje spostrzeżenia z aktualnego sezonu. Determinacja, zaangażowanie i nieustępliwość w każdej akcji jest ważniejsza niż umiejętności typowo siatkarskie - twierdzi opiekun Pałacu.
Trener Grabowski ma do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Niewiadomą jest forma Eweliny Krzywickiej i Małgorzaty Śmieszek, które nie trenowały z powodu choroby.
Zbilansowany zespół
Budowlani to aktualny wicelider rozgrywek. Łodzianki wygrały 10 meczów, 2 spotkania przegrały. W porównaniu do poprzednich rozgrywek drużyna niewiele się zmieniła. Nową atakującą jest Kaja Grobelna. To Belgijka polskiego pochodzenia, która przybyła do Łodzi z Allianz Stuttgart. Z Chemika Police przyszła libero Paulina Maj-Erwardt. Nową środkową jest Sylwia Pelc, która kiedyś była w Pałacu. W bydgoskim zespole grała też przyjmująca Julia Twardowska.
Wiele do zespołu wnoszą doświadczone: środkowa Sylwia Pycia i niemiecka przyjmują Heike Beier. Grę drużyny prowadzi Czeszka Pavla Vincourova.
- To zbilansowany zespół i trzeba uważać na każdą zawodniczkę - twierdzi trener Grabowski.