Robota na pokaz
Budynkiem zarządza Zakład Hodowli Ziemniaka w Zamartem. Ludzie z Cołdanek twierdzą, że do prezesa systematycznie wydzwaniają i proszą o remonty. Ale ich głosy na nic się zdają. Dopiero teraz, gdy wysłali list do wiadomości "Pomorskiej" coś tam się ruszyło. - Dwa tygodnie temu była tu ekipa i robiła kominy na dachu - _mówi Stefan Sikorski.-_Ale to typowa fuszerka i papierowa robota na pokaz.
**_Mimo długów
- _Ostatni remont kosztował nas 8 tysięcy zł - _mówi Andrzej Pawlak, prezes Zakładu Hodowli Ziemniaka w Zamartem. - _To spory wydatek. Remontujemy, mimo że sporo lokatorów nie płaci czynszu. Jedna z rodzin ma kilkanaście tysięcy zaległości. Nie możemy jej eksmitować, bo ma niepełnosprawnego syna.
**_Bez odzewu
- _Mieszkamy tu od ponad ośmiu lat i widzimy, że pałacyk coraz bardziej się sypie - wspomina **_Anna Knyba. - _Płacimy 400 zł czynszu, a doczekać się niczego nie możemy. O wymianę okien prosimy od początku.
_Lokatorzy czekają głównie na remont dachu. To najpilniejsza potrzeba. Ale jak się okazuje, woda do mieszkania może lać się i z okna. - _Rynna popsuta jest od dawna - _informuje Jadwiga Kłosowska. - _Ciągle muszę podstawiać pod ściany miski i naczynia.
**_Będą, ale kiedy?
- _Na remont budynku w Cołdankach potrzebujemy dużo pieniędzy - _mówi Pawlak. - _Będziemy z pewnością remontować, ale nie powiem - kiedy i za ile. To przecież bardzo duży obiekt. Bez pieniędzy nie da się wiele zrobić.
