Pan Lech - miłośnik Kujaw, komandor spływów kajakowych, Odkrywca Roku

Zobacz wideo: Lista tradycyjnych potraw wigilijnych

Wyróżnienie „Odkrywca” otrzymał za działalność na rzecz rozwoju turystyki i popularyzacji krajoznawstwa”. Od  59 lat jest członkiem Oddziału Kujawskiego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego we Włocławku.

W latach szkolnych spotkałem wspaniałych nauczycieli, których pasja niewątpliwie wpłynęła na moje zainteresowania krajoznawczo-turystyczne, które realizuje do dziś, a przecież jestem już na emeryturze. Szczególnie ciepło wspominam Leokadię Jędrzejczak, nauczycielkę geografii w Szkole Podstawowej numer 10 we Włocławku, która zaszczepiła we nie wrażliwość na piękno przyrody i historię Polski. A stało się to – jak doskonale pamiętam - podczas wycieczek do Kruszwicy, Biskupina czy w Pieniny z wejściem na Trzy Korony. W kształtowaniu mojej ścieżki turystycznej nie mogę pominąć udziału rodziców, z którymi wspólnie na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku podczas wczasów pracowniczych przemierzaliśmy szlaki w okolicach Szklarskiej Poręby, Karpacza, Kołobrzegu czy Mielna

- opowiada pan Lech.

Wodniacki chrzest

W roku 1960 pan Leszek rozpoczął naukę w Liceum im. Marii Konopnickiej we Włocławku, gdzie nauczycielem wychowania fizycznego był Tadeusz Tyszkowski, wielki pasjonat turystyki kajakowej, organizator rajdów i spływów, ale także działacz turystyczny o wszechstronnych zainteresowaniach. Pod jego kierownictwem w liceum działało Szkolne Koło Turystyczno - Krajoznawcze PTTK „Jantar”. Wsparcia udzielał także drugi nauczyciel - Euzebiusz Smażyński, przyjaciel młodzieży.

Woda jest, więc spływ Zgłowiączką odbędzie się

Lech Krajewski został członkiem tego koła w roku 1961, ale zakwalifikowanie ucznia na spływ było wyróżnieniem, swego rodzaju nobilitacją i następowało w nagrodę za aktywność, np. sportową czy w samorządzie szkolnym. W tymże 1961 roku ówczesny licealista znalazł się wśród 20 szczęśliwców i ruszył z nimi na spływ Popradem. Rzeka była (i nadal tak jest) trudna dla nowicjusza.

Płynęliśmy na załadowanych sprzętem kajakach sklejkowych i „łapaliśmy” dziury na kamienistych bystrzach. Trzeba więc było kajaki łatać, a ciuchy były przez większość spływu mokre, ale daliśmy radę. Tak wyglądał mój pierwszy spływ – chrzest wodniacki na górskim Popradzie. A przygoda z kajakiem we Włocławskim Klubie Wodniaków PTTK trwa już 59 lat

– wylicza nasz rozmówca.

Ponad pół obwodu Ziemi

Lech Krajewski uczestniczył w tych latach w 285 spływach, większość z nich współorganizując.
Przepłynął łącznie blisko 21 tys. kilometrów, co oznacza ponad pół obwodu Ziemi licząc po równiku i 5 lat z okładem w kajaku.

Przepłynął większość szlaków wodnych w Polsce – rzeki górskie na czele z Dunajcem, rzeki nizinne Polesia i Podlasia, Mazowsza i Wielkopolski, Pomorza, rzeki i jeziora Warmii i Suwalszczyzny.

Brda, Wda, Drwęca - piękne szlaki kajakowe w naszym regionie

Uczestniczył we współorganizowanych przez siebie z kolegami z klubu wyprawach zagranicznych na rzeki Łotwy i Litwy, by wspomnieć o Gauii, Niemnie, Mereczy czy Żejmienie, a także na rzekach Ukrainy - na Dniestrze, Słuczy, Bugu Zachodnim (Zachidnyj Buh). Pływał rzekami Orawą i Wagiem na Słowacji, norweskimi fiordami oraz po fińskich jeziorach w parkach narodowych Linnansari i Kolovesi.

Spływy na Zgłowiączce

Ważną imprezą oddziału PTTK we Włocławku jest mający swą ugruntowaną renomę Ogólnopolski Spływ Kajakowy płynącą przez Kujawy rzeką Zgłowiączką, organizowany od roku 1986, najpierw co dwa lata, a od 1995 każdego roku. Nie odbył się tylko dwa razy: z powodu suszy i - ostatniego lata - z uwagi na pandemię covid - 19.

Pan Leszek od początku jest komandorem tej imprezy. W sumie w tym spływie wzięło już udział ponad tysiąc kajakarzy z całej Polski, a także goście z zagranicy. Na tym spływie wychowało się wiele pokoleń turystów kajakarzy.

Zloty Turystów na Kujawach

Istotne miejsce wśród imprez organizowanych przez oddział we Włocławku, które pan Lech prowadziłem, zajmują Zloty Turystów na Kujawach. To imprezy wielodyscyplinowe z kilkuset uczestnikami. Ostatnia odbyła się w roku 1995 w Osięcinach.

Miejsca poprzednich zlotów to między innymi jezioro Czarne we Włocławku, Zarzeczewo, Nieszawa, Kłóbka

– wylicza nasz rozmówca i dodaje, że każda impreza miała bogaty program krajoznawczy.

Liczy się współpraca

Kilkadziesiąt lat jego działalności społecznej to także współpraca z turystami i krajoznawcami, których niestety nie ma już wśród nas – z Heleną Cieślak, Jerzym Kleyną, Eugeniuszem Łapińskim, Tadeuszem Kilinowskim, Mieczysławem Rojewskim, Henrykiem Sekleckim, Piotrem Sutorowskim.

Ale i teraz mam satysfakcję współpracować z pasjonatami turystyki i krajoznawstwa – z Henrykiem Wawrzyniakiem seniorem, Andrzejem Tyrjanem, Magdą Pinter, Jerzym Chudzyńskim, Kazimierzem Andrzejewskim, Marianem Stalisiem czy z moim synem Tomaszem Krajewskim, którego wprowadziłem w tajniki turystyki. Bez tych działaczy, a także innych, których nie sposób wymienić, działalność krajoznawczo – turystyczna oddziału byłaby znacznie uboższa

– stwierdza Lech Krajewski.

Za wytrwałość, za zasługi...

Lech Krajewski jest przodownikiem turystyki kajakowej PTTK i członkiem Komisji Weryfikującej Odznaki Turystyki Kajakowej. Jest posiadaczem VIII stopnia Odznaki Kajakowej „Za Wytrwałość” - Diamentowej.

W 2008 roku nasz bohater został uhonorowany resortową (Ministerstwo Turystyki) Odznaką Honorową „Za Zasługi dla Turystyki”.