Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosłami odmierzyliśmy kilometry na kaszubskim szlaku pięciu rzek

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Na szlaku pięciu kaszubskich rzek często spotyka się łabędzie rodziny. Samiec trochę posyczy, ale przepuści kajakarzy...
Na szlaku pięciu kaszubskich rzek często spotyka się łabędzie rodziny. Samiec trochę posyczy, ale przepuści kajakarzy... Marek Weckwerth
Rzadko się zdarza, by jednego dnia można było zanurzyć wiosło aż w pięciu rzekach i to nie w ekstremalnym, surwiwalowym stylu, a zwyczajnie – turystycznie. Borową dopływa się do Pilicy, tą do Granicznej, z kolei tą do Trzebiochy i dalej do Wdy. Tak można dopłynąć aż pod zamek krzyżacki w Świeciu nad Wisłą.

Zobacz wideo: Jak wielkie uprawy roślin niszczą środowisko naturalne?

Gdyby płynąć do wspomnianego zamku w Świeciu, a to prawie 190 kilometrów, przygodę należałoby podzielić na wiele etapów. Dlatego proponuję wariant 26-kilometrowy z kaszubskiej wsi Korne do znanej już naszym Czytelnikom z poprzednich relacji stanicy wodnej PTTK Wdzydze Kiszewskie nad jeziorem Wdzydze. Bo to niezwykle malownicza trasa i nie tak męcząca. Daje też tę satysfakcję, że płynie się aż pięcioma rzekami.

Płyniemy Wierzycą przez Kaszuby. Gdy złote liście opadają do wody…

Takie spływy organizuje w sezonie m.in. wdzydzka stanica. Ekipa bydgoskich kajakarzy i koleżanka z Charzyków wybrali się wszak późną jesienią i nie żałują, bo przygody wyznaczały ich wodny szlak przez Kaszuby.

Korne. Start przy młynie

Na start do wsi Korne dojeżdża się ze stanicy w pół godziny drogą na Kościerzyną, a potem krajową nr 20 na zachód. Od tej drogi trzeba skręcić według drogowskazu do wsi i zjechać do młyna.

Na przystani „Kajaczkowo” w Kornem także można wypożyczyć kajaki. Przystań znajduje się przy starym ceglanym młynie na rzeczce Borowej. Teraz zamontowano w nim turbinę, więc jest to mała elektrownia wodna o mocy 8,1 kW. Można ją zwiedzać. Miejsce jest oznakowane turystycznie, także zejście na wodę.

Ten kto woduje się poniżej młyna, może się jednak zdziwić – woda w Borowej jest bardzo płytka, co przekłada się na duży wysiłek na pierwszych 400 metrach, zanim nie dotrze się do nieco większej rzeki – Pilicy. Na całej trasie spływu jest to najbardziej uciążliwy odcinek. Cóż, można też przeciągnąć kajaki łąką wzdłuż wody...

Pilicą przez Lubianę do Trzebiochy

W Pilicy jest tyle dużo wody (choć to nadal płytka rzeka), że bez problemu może płynąć nawet najcięższa załoga dwuosobowa.
Pilicą dopływa się w niecałą godzinę do rzeki Granicznej. Zasilają ją trzy malownicze jeziora, z których także można rozpocząć spływ, na przykład z letniskowej miejscowości Garczyn. Pilica płynie pośród łąk i lasów, ale – co do lasów – koryta nie przegradzają powalone drzewa, więc płynie się bez utrudnień.

To też może Cię zainteresować

Po kilku kilometrach dopływamy do mostu na południowym skraju dużej wsi Łubiana, która słynie z Zakładu Porcelany Stołowej „Lubiana”. Nas goni czas, bo dni są już krótkie, a i aura niepewna – zapowiada się na deszcz. Ten na szczęście ostatecznie nie spadł, ale i słońce nie chciało się do nas uśmiechnąć. Za to Graniczna robi się z każdym pociągnięciem wiosła głębsza i szersza, co przyspiesza płynięcie.

Zwykle płynie się z Rybaków

Tak docieramy do sporego jeziora Sudomie, które musimy przeciąć na skos szukając wąskiego przesmyku na jego wschodnią część. Nie raz już kajakarze pobłądzili w tym miejscu, ale w tym roku przesmyk został wreszcie oznakowany.
Zwykle spływy rozpoczynają się właśnie na brzegu tego jeziora – we wsi Rybaki, skąd do Wdzydz jest 17 km. Z Sudomia przepływa się pod mostem w Sycowej Hucie na jezioro Żółnowo, a z tego wypływa w południowo-wschodniej części na Trzebiochę. Tego miejsca jeszcze nie oznakowano.

Rzeka płynie w głębokiej i szerokiej dolinie, i jest niezwykle malownicza, co dziwić nie powinno skoro jesteśmy na terenie Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego.

Na rybkę w Grzybowskim Młynie

W Grzybowie trzeba się przecisnąć pod niskim mostem, a w Grzybowskim Młynie wyjść na brzeg i przenieść kajaki ok. 100 m przez ośrodek hodowli ryb.

Przy okazji można kupić świeżą rybkę. Wędzony pstrąg kosztuje 32 zł za 1 kg, jesiotr – 56, żywy karp – w promocji 14 zł. Można też zaglądnąć do restauracji „Babcina Kuchnia” przy szosie Wdzydze - Kościerzyna (gdyby nie fakt, że teraz w pandemii serwuje się tylko dania na wynos).

Z nurtem Wdy i Trzebiochy, z widokiem na jezioro Wdzydze...

Pracownik ośrodka hodowlanego nie może się nadziwić, że uprawiamy kajakarstwo o tej porze roku, więc nazywa nas morsami.
Poniżej Grzybowskiego Młyna Trzebiocha zagłębia się w lasy i jej nurt przyspiesza. Leżące w poprzek drzewo może przysporzyć nie mało kłopotów, co i nam się przydarza, acz uchodzi na sucho.

W Loryńcu pod wodę

Trzebiocha wpada wreszcie do Wdy w Loryńcu. Od wypłynięcia z Kornego za naszymi rufami zostało 17 kilometrów.

Kto zna Wdę poniżej Loryńca, ten wie, że nurt tu szybki i wielu kajakarzy kąpało się przymusowo zanim nie usunięto z rzeki powalonych drzew. Pech chciał, że niedawno upadły kolejne drzewa i nam przyszło się z nimi zmierzyć. Efekt: dwoje kajakarzy i ich kajaki pod wodą, i dramatyczna akcja ratunkowa, bo prąd potrafi człowieka przycisnąć do pnia, sponiewierać. Ale udało się – ludzie już na brzegu, potem kajaki, więc można płynąć...

Tak ekstremalnie już nie będzie - rzeka wolna od drzew, szeroka i głęboka, meandrująca, zachwycająca krajobrazami. Mija się lewobrzeżną osadę rybacką Czarlina i już, skręcając ostro w lewo, przepływa pod Uroczym Mostkiem i dociera na rozległą toń jeziora Wdzydze, a właściwie jego zachodniego ramienia – Radolnego. Do stanicy PTTK zostały 2 km. Już zmierzcha...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska