Z tej okazji burmistrz Maciej Sobczak w asyście Zofii Naliwajskiej kierowniczki USC złożył dostojnej jubilatce życzenia oraz wręczył wiązankę kwiatów.
Pani Zofia Piskorska z domu Rabinek urodziła się 13 maja 1910 roku w Janowcu Wlkp. Miała szóstkę starszego rodzeństwa i o dwa lata młodszego brata Janka. Najstarszy brat Franek zmarł przed przyjściem pani Zofii na świat. Zmarła również starsza siostra Aniela. Wychowywała się więc w gronie pięciu braci. Gdy miała dziesięć lat zmarła jej mama. Przejęła wówczas obowiązki domowe.
Ulgą w jej ciężkim dziecięcym życiu był ponowny ożenek ojca Andrzeja. Druga żona zmarła po 12 latach małżeństwa. Znowu młoda, ale już pełnoletnia Zosia przejęła ciężar prowadzenia domu dla ojca i braci. Mając 26 lat wyszła za mąż za Jana Piskorskiego starszego od niej o 3 lata. Państwo Piskorscy wychowali sześcioro dzieci.
Okres drugiej wojny światowej dla pani Zofii i jej męża był wielką tułaczką z jednego do drugiego mieszkania czy domu i walką o przetrwanie rodziny. Jak wspomina jubilatka nie były to łatwe lata.
Brakowało wszystkiego. Z mężem pani Zofia przeżyła 50 lat. To mąż zarabiał na utrzymanie licznej rodziny. Pani Zofia zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Zawsze skromna, cierpliwa, pracowita, oszczędna i gospodarna. Wspaniała żona, matka, teściowa i babcia.
Mimo sędziwego wieku nie choruje, jest zawsze pogodna i w pełni sprawna fizycznie. Mieszka z najmłodszą córką Jadwigą. Doczekała 12 wnuków, 25 prawnuków i 5 praprawnuków. Z okazji 101 urodzin życzymy pani Zofii 150 lat w zdrowiu, szczęściu i zadowoleniu.