Wieniec z Przymuszewa wyróżniał się spośród kilkudziesięciu innych nie tylko imponującym rozmiarem, ale też niezwykłą precyzją wykonania. Na wszystkich wrażenie zrobiła ogromna praca członkiń KGW z Przymuszewa, które przez ponad miesiąc plotły wieniec, spotykając się wieczorami w świetlicy.
- Borowiackie stroje naszej grupy dożynkowej także przyciągały wzrok widzów - dodają urzędnicy ze starostwa. - Panie wyglądały przepięknie i identyfikowały się z naszym regionem.
Po korowodzie i po mszy pod przewodnictwem biskupa Wiesława Meringa oraz po przemówieniach gości, nie zabrakło dzielenia się chlebem upieczonym ze zboża z tegorocznych plonów.