- Jakoś chcemy rozsławić nasze Wymysłowo - opowiada Zofia Iglewska-Finc, przewodnicząca KGW.
Panie spotkaliśmy podczas gminnych dożynek. Do Łubianki przywiozły domowe wypieki i meksykańską zupę. - Z 10 kilo mięsa uformowałyśmy kotleciki - zdradza pani Zofia. - Do wielkiego garnka trafiła też kukurydza, konserwowe ogórki i papryka, ananas. Lubimy eksperymentować, próbować w kuchni nowych rzeczy. Chodzi o to, żeby stworzyć coś nowego. Człowiek nie zawsze ma czas na wymyślne dania. Ja, na przykład, pracuję zawodowo, mam ziemię. Trochę tych obowiązków jest, ale kto chce coś osiągnąć w życiu, musi nastawić się na pracę. I w tym tkwi cały sekret na sukces.
Jak robić, to z pompą
Panie gotują w wiejskiej świetlicy. - Nie jest duża - raptem dwa pomieszczenia plus kuchnia. Ale nam to w zupełności wystarcza - dodaje przewodnicząca. - Ba, u siebie też wyprawiamy dożynki. Nasze, wiejskie, były dwa tygodnie temu. Czy się udały? A jak! Kiedy coś robimy, robimy to z pompą. Było trzech księży, wielki obiad. Podałyśmy rosół, ziemniaki, cztery rodzaje mięsa, ciasta. Zabawa trwała do północy. Akurat wysiadł mi staw, ale mimo tego, też brałam udział w dożynkach.
Niech o nas usłyszą
Gospodynie organizują pikniki, imprezy z okazji dni dziecka. - Wymysłowo liczy około 160 mieszkańców - opowiada pani Zofia. - Cóż, nie mamy takich możliwości jak duże wsie, ale - na miarę możliwości - robimy, co się da. Korzystamy z dofinansowań: z gminy, puli sołectwa. Pomagają też sponsorzy. Chcemy, żeby Wymysłowo gdzieś zaistniało. A niech się ludzie dowiedzą o naszej sympatycznej wsi.