Jest ich 13, działają od około trzech lat. Zorganizowały się z inicjatywy sołtysa, który nie wyobrażał sobie świetlicy wiejskich bez kobiet. A że świetlica w Tuszynach jest wyjątkowo przestronna, wymaga nie byle jakich gospodyń. Tuszynom trafiły się wyjątkowe: energiczne, wesołe i zaradne. Organizują ferie dla dzieci, andrzejki, mikołajki, dni dziecka, bale karnawałowe... Korzysta z nich około 40 dzieciaków z Tuszyn. - Panie dbają o nas, fajne są - przyznaje 12-letni Hubert Rakowski.
Gospodynie starają się, żeby zabawy nie psuło dzieciakom burczenie w żołądku. Hitem jest pizza Danuty Tomasik, żony sołtysa. Najważniejszym składnikiem, oprócz góry kiełbasy, sera i pieczarek, jest serce, które pani Tomasik wkłada w swój firmowy produkt.
- Raz, dwa i już ma gotowe ciasto. Nie wiem, jak ona to robi - komplementuje Kamila Gorczyca, przewodnicząca Koła.
Marzenie panie mają tylko jedno: żeby w ich działania angażowało się więcej panów. Bo mogą liczyć tylko na dwóch: sołtysa i Marka Gorczycę.