https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Panu Damianowi unieważniono egzamin na "prawko"

Marek Weckwerth
Panu Damianowi unieważniono egzamin na prawo jazdy.
Panu Damianowi unieważniono egzamin na prawo jazdy. Marek Weckwerth
Pan Damian ma prawo jazdy od lipca tego roku. Teraz może je stracić, bo urzędnicy unieważnili jego egzamin. Błędy wytknięto... egzaminatorce.

Praktyczny egzamin na prawo jazdy kategorii B (auto osobowe) odbył się 17 czerwca w Inowrocławiu. Wynik był pozytywny i pan Damian jest szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy od lipca. Jeździ bezpiecznie, bez wypadków i stłuczek.

Toteż jak grom z jasnego nieba przyjął powiadomienie z urzędu marszałkowskiego w Toruniu, że w sprawie jego egzaminu toczy się postępowanie administracyjne. Drugie pismo sprzed kilku dni było jeszcze bardziej niepokojące - egzamin unieważniono!

- Ponoć popełniłem błędy, a egzaminatorka nie przerwała egzaminu. Jeśli nawet były jakieś błędy, to naprawdę mało znaczące - uważa kierowca. - Ale teraz jestem zaniepokojony. Czy mogę to rozumieć jako zapowiedź odebrania mi uprawnień?

Przeczytaj także: Bydgoszczanin zachorował przed egzaminem na prawko, stracił kasę!

- W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, dany egzamin zostaje unieważniony bez względu na to czy zakończył się pozytywnie czy negatywnie - wyjaśnia Marek Smoczyk, sekretarz województwa kujawsko-pomorskiego . - W przypadku unieważnienia egzaminu, osoba zdająca ma prawo do ponownego zdawania na koszt WORD-u.

Sekretarz dodaje, że w kraju zdarzają się sytuacje, gdy nieprawidłowości w egzaminie są tak poważne, że wydanie prawa jazdy zostaje wstrzymane przez starostwo.

Podobnie dzieje się, gdy dochodzi do weryfikacji orzeczenia lekarskiego, które okazuje się nieprawdziwe. Zdarza się także, że sądy decydują o utrzymaniu marszałkowskiej decyzji i odbierają prawo jazdy, uznając zastrzeżenia i nieprawidłowości dotyczące egzaminu.

Egzaminatorka prawdopodobnie odwoła się od decyzji urzędników do samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu. Już raz to zrobiła w sprawie innego egzaminu zakwestionowanego tego dnia i wygrała. Jednak urzędnik nadzorujący WORD ponownie wszczął postępowanie administracyjne.

- Jeśli organ publiczny chciałby odebrać uprawnienia temu kierowcy, odebrać mu prawa nabyte, musiałby dowieść, że egzamin nosił znamiona czynu zabronionego - wyjaśnia prof. Marian Filar, prawnik z Torunia. - Innymi słowy, musiałby udowodnić, że doszło do przestępstwa, na przykład egzaminatorka otrzymała za to łapówkę, że przyczyną „poczęcia” prawa jazdy był „grzech śmiertelny”.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wymyślacze i interpretatorzy przepisów mają unieważnione mózgi

K
Kierowca

Buchchchcaaaa a w Bydgoszczy egzamiztorzy to notorycznie naginają egzaminowanie na rzecz Kopaczewskich (żona egzaminatorka) , aż huczy zeby tam robic prawko bo koledzy egzaminatorki pomogą w zdaniu egzaminu. Albo El-kry tam też egzamiatorzy pracują na konto tej szkoły. Życie!!!!

A
Adam

Ja mam propozycje: panu Marekowi Smoczykowi też zabrać prawo jazdy i niech też zdaje ponownie. Założę się że nie zda, cybał.

k
kierowca

Zgadzam się z profesorem Filarem.

m
maxx

Prawda jest taka, że te całe egzaminy polegają na tym, żeby usadzić jak najwięcej zdających. Paniska w WORDACh chodzą dumni jak pawie, To jakaś kpina np. cofam samochodem i muszę to zrobic idealnie, a kto mi zabroni wysiąść 5 razy i to sprawdzić. Pomijam już testy, które układaliidioci!!! Więcej praktyki mniej debilizmu!!!!

p
pilot
Co pojeździl to jego!!!

Teraz egzamin dla pana Damiana to tylko formalnosc na koszt WORD-u.
m
maras

Co w tym kraju wyczyniają-cygan zawinił kowala powiesili,czy ci urzędasy nie umieją logicznie myslec???,a moze to wszystko ze strachu zeby nie stracic ciepłej posadki a wszystko odbija się na ducha winnym petencie :angry: :angry: :angry: :ph34r: :ph34r:

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska