
Izabela: "Pracowałam w hotelu. Przyszedł pan z pretensjami, że żelazko w jego pokoju nie działa, a chce sobie coś wyprasować. Poszłam z nim i po zapoznaniu się z problemem powiedziałam: "Żeby żelazko działało dobrze trzeba podłączyć kabel do kontaktu".

Ela: "Pracuję w hotelu, moja ulubiona reklamacja: "papier toaletowy w hotelu był za cienki".

Viletta: Do kolegi, który ma sklep z płytami, przyszedł klient złożyć reklamację na płytę CD, że nie gra. Kolega odpala, gra. Patrzy na pana, a on pyta: "No, a z drugiej strony?..."

Krzysztof: "W pociągu. Wsiada młody chłopak z walizką i ma pretensje, że siedzę na jego miejscu. Poszedł do konduktora. Konduktor patrzy, a młody ma bilet, ale na... następny dzień..."