- To są tortury, maltretowanie trzaskiem i łomotem tych deskorolek - denerwuje się sąsiad Park Artu. - Jak można było wybudować taki plac kosztem tylu ludzi? Ktoś sobie zrobił kampanię wyborczą za publiczne pieniądze! Sytuowanie takich placów zabaw w pobliżu budynków mieszkalnych jest sprzeczne z prawami obywatelskimi, które przysługują każdemu człowiekowi. Ale nam zostały one odebrane. Tą sprawą powinny zająć się prokuratura i sąd!
Jeszcze przed budową mówiliśmy, że będzie problem
Hałas najbardziej dokucza mieszkańcom budynków 9 i 17 przy ul. Piłsudskiego, którymi administruje spółdzielnia mieszkaniowa „Pomóż sam sobie”.
Jej prezes Rafał Grabski przypomina, że jeszcze przed budową Park Artu zapowiadał, że będą z nim problemy.
- Ta inwestycja powstała w ramach budżetu obywatelskiego, wtedy też złożyliśmy swój wniosek na zagospodarowanie tego terenu, ale odpadł jako niedoszacowany - przypomina. - Chcieliśmy tam stworzyć obszar wypoczynkowy: alejki, ławeczki, zieleń. Niestety, nasz projekt nie zyskał uznania i wygrał Park Art. Mamy więc to, co mamy.
Przeniosą kamerę z ulicy Krausego
Mieszkańcy skarżą się prezesowi na dokuczliwe hałasy ze skatepatku.
- Zwłaszcza na wieczorne biesiady młodzieży, bo niekiedy towarzyszy im muzyka. Bywa też, że pojawia się alkohol - mówi Grabski. - Ale wkrótce powinno się to zmienić, bo teren ma być monitorowany. Na jeden z naszych budynków będzie przeniesiona kamera z ul. Krausego.
Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu jest zaskoczony narzekaniami na Park Art.
- Pierwsze słyszę o hałasach - zapewnia. - Faktycznie, planujemy tam rozszerzyć monitoring, ale bardziej ze względu na to, żeby nie doszło do dewastacji w Park Art niż z uwagi na hałasy.
Roman Witt tłumaczy, że strażnicy miejscy nie będą przeganiać osób, które jeżdżą w Park Art na rolkach i deskorolkach.
- W tym celu został on stworzony - podkreśla. - Możemy jedynie interweniować w sprawie hałasu, ale tylko na wniosek mieszkańca, bo zakłócanie spokoju to tak zwane wykroczenie zgłoszeniowe - objaśnia komendant.
Jeśli jednak do straży miejskiej będą płynąć skargi na hałasy, gmina może rozważyć zamontowanie ekranów dźwiękochłonnych, oddzielających bloki od Park Artu.
- Ale nie dojdzie do tego na podstawie skarg płynących tylko od jednego mieszkańca - zaznacza komendant straży miejskiej. - Zawsze analizujemy, ile osób zgłasza nam problem, mający dokuczać szerszej społeczności. Jeśli dostrzega go tylko jedna, może to świadczyć o jej nadwrażliwości, a nie działaniu w imieniu i dla dobra większości.
W tym roku Park Art ma być rozbudowany. Przybędą m.in. stoły do ping ponga i szachownice.
Marsz kibiców GKM-u