Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Art w Świeciu przeszkadza sąsiadom. Można go oddzielić od bloków ekranami dźwiękochłonnymi

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Agata Kozicka
Park Art, czyli centrum dla skateów na Mariankach, cieszy się popularnością. Ale nie wszystkim to odpowiada. Mieszkańcy bloków przy Piłsudskiego mówią, że są udręczeni przez hałas.

- To są tortury, maltretowanie trzaskiem i łomotem tych deskorolek - denerwuje się sąsiad Park Artu. - Jak można było wybudować taki plac kosztem tylu ludzi? Ktoś sobie zrobił kampanię wyborczą za publiczne pieniądze! Sytuowanie takich placów zabaw w pobliżu budynków mieszkalnych jest sprzeczne z prawami obywatelskimi, które przysługują każdemu człowiekowi. Ale nam zostały one odebrane. Tą sprawą powinny zająć się prokuratura i sąd!

Jeszcze przed budową mówiliśmy, że będzie problem

Hałas najbardziej dokucza mieszkańcom budynków 9 i 17 przy ul. Piłsudskiego, którymi administruje spółdzielnia mieszkaniowa „Pomóż sam sobie”.

Jej prezes Rafał Grabski przypomina, że jeszcze przed budową Park Artu zapowiadał, że będą z nim problemy.

- Ta inwestycja powstała w ramach budżetu obywatelskiego, wtedy też złożyliśmy swój wniosek na zagospodarowanie tego terenu, ale odpadł jako niedoszacowany - przypomina. - Chcieliśmy tam stworzyć obszar wypoczynkowy: alejki, ławeczki, zieleń. Niestety, nasz projekt nie zyskał uznania i wygrał Park Art. Mamy więc to, co mamy.

Przeniosą kamerę z ulicy Krausego

Mieszkańcy skarżą się prezesowi na dokuczliwe hałasy ze skatepatku.

- Zwłaszcza na wieczorne biesiady młodzieży, bo niekiedy towarzyszy im muzyka. Bywa też, że pojawia się alkohol - mówi Grabski. - Ale wkrótce powinno się to zmienić, bo teren ma być monitorowany. Na jeden z naszych budynków będzie przeniesiona kamera z ul. Krausego.

Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu jest zaskoczony narzekaniami na Park Art.

- Pierwsze słyszę o hałasach - zapewnia. - Faktycznie, planujemy tam rozszerzyć monitoring, ale bardziej ze względu na to, żeby nie doszło do dewastacji w Park Art niż z uwagi na hałasy.

Roman Witt tłumaczy, że strażnicy miejscy nie będą przeganiać osób, które jeżdżą w Park Art na rolkach i deskorolkach.

- W tym celu został on stworzony - podkreśla. - Możemy jedynie interweniować w sprawie hałasu, ale tylko na wniosek mieszkańca, bo zakłócanie spokoju to tak zwane wykroczenie zgłoszeniowe - objaśnia komendant.

Jeśli jednak do straży miejskiej będą płynąć skargi na hałasy, gmina może rozważyć zamontowanie ekranów dźwiękochłonnych, oddzielających bloki od Park Artu.

- Ale nie dojdzie do tego na podstawie skarg płynących tylko od jednego mieszkańca - zaznacza komendant straży miejskiej. - Zawsze analizujemy, ile osób zgłasza nam problem, mający dokuczać szerszej społeczności. Jeśli dostrzega go tylko jedna, może to świadczyć o jej nadwrażliwości, a nie działaniu w imieniu i dla dobra większości.

W tym roku Park Art ma być rozbudowany. Przybędą m.in. stoły do ping ponga i szachownice.

Marsz kibiców GKM-u

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska