Parkrun w Toruniu to już tradycja. Rywalizacja w lasku Na Skarpie, blisko pętli przy ul. Olimpijskiej, odbywa się przez cały rok, w każdą sobotę, niezależnie od warunków atmosferycznych. Zdarza się również, że odbywają się biegi specjalne, np. w Nowy Rok. Zawody przeprowadzane są w sposób profesjonalny, z pomiarem czasu, a mimo to nie jest pobierane żadne wpisowe. I choć wczesna godzina w dzień wolny od pracy teoretycznie nie powinna być zachęcająca, toruńscy biegacze co tydzień licznie bardzo stawiają się na starcie.
Zgodnie z założeniem Parkrun jest biegiem przeznaczonym dla wszystkich - oprócz tych, którzy walczyli o czołowe lokaty i starali się poprawić swoje rekordy życiowe, na starcie jak zwykle nie zabrakło też m.in. miłośników nordic walking, osób z dziećmi, zwykłych spacerowiczów oraz tych, którzy pokonali 5-kilometrową trasę truchtem, a także biegnąc na nartach.
Sobotnia edycja przebiegała w świetnej atmosferze. Uczestnicy tym razem pokonywali trasę w zimowej scenerii po piątkowych opadach śniegu.
