W porządku obrad środowej sesji znalazły się dwa projekty uchwał dotyczące zwolnienia kierowców z parkowania w strefie w soboty. Miasto początkowo nie dopuszczało takiej możliwości, jednak wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że sobota jest dniem wolnym od pracy i nie można wtedy pobierać opłat, sprawił, że bydgoskie władze przygotowały projekt uchwały. Znalazł się w nim zapis o zwolnieniu kierowców z opłat w Strefie Płatnego Parkowania w soboty, rezygnacja z ogólnodostępnych abonamentów (prawo będą miały do nich wyłącznie osoby zameldowane na terenie strefy) oraz obniżenie do 50 groszy stawki za 7,8 i 9 godzinę parkowania.
Czytaj też: Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz przyjęte jednogłośnie przez radę miasta
Jak mówił Rafał Grzegorzewski, zastępca dyrektora zarządu dróg miejskich i komunikacji publicznych, zwolnienie w soboty z opłat może mieć dwojaki skutek. - Z jednej strony może ożywić Śródmieście, ale z drugiej może pogłębić problem polegający na tym, że w najbardziej atrakcyjnych miejscach SPP i tak brakuje miejsc do parkowania. - Będziemy na bieżąco monitorować sytuację i po roku przedstawimy analizę – zapowiedział. Ratusz zaprezentował swój projekt już po tym, który w ratuszu złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Wypominał to na sesji prezydentowi radny Rafał Piasecki. - Przypominam panu bajkę o lisie i zającu. Ten pierwszy zabrał temu drugiemu marchewki. Pan się też zachował jak lis i odebrał nam ten projekt – mówił radny. Po czym spod mównicy wyciągnął pluszowego lisa, którego nazwał Brucholkiem. Maskotkę o imieniu Baronek dostał z kolei od Rafała Piaseckiego radny z koalicyjnego klubu SLD Ireneusz Nitkiewicz.
- To mikroprzedsiębiorcy ożywiają bydgoską starówkę – mówił radny Rafał Piasecki. - Zmiana polegająca na likwidacji abonamentów ma drugie dno. Powinien pan prezydent powiedzieć: Ożywiamy Śródmieście łupiąc przedsiębiorców – zwrócił się do prezydenta Rafała Bruskiego.
Prezydent odpowiedział, że celem Strefy Płatnego Parkowania jest rotacyjność, a stosunkowo tanie abonamenty (70 i 150 złotych) powodowały, iż kierowcom opłacało się zostawiać auta w strefie na kilka godzin, a nawet na cały dzień. - Wolę, by auto przedsiębiorcy nie stało cały dzień, a na jego miejsce przyjechało 15 klientów – dodał Rafał Bruski.
Prezydent Bruski odniósł się też do pisma, które Mirosław Ślachciak, prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców wysłał do radnych, a w którym protestuje on przeciwko zniesieniu abonamentów w strefie. - Mam nadzieję, że pana Ślachciaka stać będzie na wyższe opłaty za pozostawienie samochodu na Wyspie Młyńskiej, skoro miasto udziela związkowi za darmo pomieszczenia – dodał.
Ostatecznie za zmianami opowiedziało się 19 radnych, 9 było przeciw.
Na tym jednak sprawa parkowania w soboty w strefie się nie skończyła, bo radni do omówienia mieli jeszcze projekt Klubu Radnych PiS. Już na samym początku Zbigniew Cichowski, radca prawny ratusza wyjaśnił, że jego opinia o projekcie Prawa i Sprawiedliwości jest negatywna. - Skala błędów, które tam występują, przekroczyła moje oczekiwania. Roi się tam w dodatku od dziwolągów prawnych – dodał.
Radny Jarosław Wenderlich z PiS upierał się jednak, żeby mimo wad prawnych uchwałę przegłosować. Gdyby weszła w życie, zaczęłaby obowiązywać wcześniej niż ta przygotowana przez ratusz.
W głosowaniu projekt klubu PiS poparło 11 radnych, 17 było przeciw.
***
Pogoda na dziś, wideo: TVN Meteo Active/x-news