Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patrycja Polak wierzy, że nadejdą lepsze dni Pałacu Bydgoszcz

Dariusz Knopik
Patrycja Polak (atakuje) wierzy, że nadejdą lepsze dni Pałacu. Atakowi przygląda się Kinga Dybek.
Patrycja Polak (atakuje) wierzy, że nadejdą lepsze dni Pałacu. Atakowi przygląda się Kinga Dybek. Jarosław Pruss
Pałac wygrał pierwszy mecz w Orlen Lidze w bieżącym sezonie. Ważną rolę w pokonaniu Legionovii odegrała Patrycja Polak.
Pałac Bydgoszcz pokonał SK Bank Legionovię

Pałac Bydgoszcz - Legionovia 3:2

- Znowu łzy są w waszych oczach, ale teraz w końcu możecie płakać ze szczęścia. Jakie to uczucie wygrać po tylu miesiącach?
- Nie potrafię tego opisać. Cieszymy się bardzo, że nareszcie się nam udało. Wierzę, że teraz nadejdą dla nas lepsze czasy. To zwycięstwo pozwoli nam w siebie uwierzyć i doda pewności. Może uda się w końcu przełamać złą passę. I tak jak notorycznie przegrywałyśmy końcówki, tak teraz będziemy je rozstrzygać na swoją korzyść. Jednak w żadną euforię nie popadamy, bo wiemy, że dużo pracy przed nami i nikt nam nic nie da za darmo. Teraz, po tym zwycięstwie, wszyscy jeszcze bardziej będą się mobilizowały, by pokonać Pałac. Jednak my będziemy się starały, by do tego nie dopuścić.

- Początkowo mecz układał pod dyktando Legionovii, potem wy przejęłyście inicjatywę. W trzecim secie do połowy udało się wam utrzymać dobrą dyspozycję. A potem znowu trafił się wam przestój. Dlaczego?
- Jakieś czarne myśli krążyły po głowie, że znowu będzie tak samo. Wygramy seta i to wszystko. Mamy młody zespół i głowa nie zawsze funkcjonuje tak, jak u doświadczonych zawodniczek, które rozegrały setki meczów. Znowu coś się wydarzyło, że się podłamałyśmy i przegrałyśmy tego seta. W czwartej partii chciałyśmy zrobić wszystko, by odwrócić wynik.

- Kluczowa dla losów meczu była końcówka czwartego seta. Przegrywałyście już 15:21, ale odwróciłyście losy spotkania. Jak tego dokonałyście?
- Aż tyle przegrywałyśmy? Walczyłyśmy ze sobą. Starałyśmy się grać jak najlepiej w każdej kolejnej akcji i nie popełniać błędów. Chciałyśmy dokończyć tego seta, by nie mieć do siebie nic do zarzucenia. Zrobiłyśmy wszystko, co w naszej mocy. Dogoniłyśmy je do dwóch punktów i zobaczyłyśmy, że dziewczyny z Legionovii są trochę niepewne. Udało się nam ich zwątpienie wykorzystać. Dograłyśmy końcówkę seta do końca, ale nie wiem na jakich emocjach. Nie pamiętam jak wygrałyśmy i doprowadziłyśmy do tie-breaka.
- W nim też były wielkie emocje oraz walka o każdą piłkę i co ważne znowu wygrana końcówka. Kiedy uwierzyłyście, że zwycięstwo jest wasze?
- Chyba zaraz po czwartym secie. Poczułyśmy, że możemy wygrać i nic złego się nie stanie jeśli zagramy tak, jak w końcówce czwartej partii.
Byłyśmy mocno zdeterminowane, by w końcu wygrać.

- W końcu wypada was pochwalić za podjęte ryzyko. W ataku nie wstrzymywałyście rąk. Dotąd bywało z tym różnie. Skąd taka przemiana?
- Trener cały czas nam powtarza, że nie możemy grać pasywnie. To przyniosło w końcu efekt i pozwoliło nam wygrać pierwszy mecz.

- Druga rzecz, która rzucała się w oczy, to ryzykowna zagrywka.
- To prawda. Od drugiego seta poprawiłyśmy się w tym elemencie. Mieliśmy za zadanie wyeliminować jedną z ich przyjmujących...

- ...a tak właściwie to obie zostały wyeliminowane: Daria Paszek i Aleksandra Wójcik.
- Tak wyszło i udało się je dwie pocelować. Właśnie zagrywka była kluczowa i to ona zdecydowała o naszej wygranej.

- Zagrałaś jako atakująca w zastępstwie kontuzjowanej Zuzannny Czyżnielewskiej. Jak się czułaś na nowej pozycji?
- Tak do końca nie gramy z klasyczną jedną atakującą. Stajemy jako trzy przyjmujące plus libero. Atakuje ta, która się w danej chwili najlepiej czuje.

- Jednak od 2. seta, to ty wzięłaś na siebie główny ciężar kończenia ataków z lewego skrzydła.
- Starałam się to robić jak umiem najlepiej. Z różnym skutkiem to wychodziło. Moją rolą jest zdobywanie punktów i staram się z tego wywiązywać jak najlepiej potrafię.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska