https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Szramka, poseł Kukiz'15: - Mimo wielu przeciwności zdecydowałem, że wystartuję jeszcze raz

Nadesłane
Z posłem Pawłem Szramką rozmawiamy m.in. o mijającej kadencji, o tym co udało się osiągnąć, dlaczego warto dalej „bawić się w politykę” i ponownie kandydować.

- Bycie posłem to zaszczyt czy wręcz odwrotnie?
- Na początku mijającej kadencji, miałem świadomość, w jakim środowisku i w jakich realiach przyjdzie mi żyć przez kolejne cztery lata. Mówiłem wtedy, że polityka to bagno. Możliwość zobaczenia tego od kuchni utwierdza mnie tylko w tym przekonaniu. Beton, z którym trzeba się zmierzyć, jest niewyobrażalny. Ponadto dobre i sensowne rozwiązania najczęściej nie znajdują uznania, ponieważ nie są zbieżne z linią interesu partyjnego ugrupowania, które aktualnie rządzi. Tak więc młody poseł (gdy został wybrany miał zaledwie 26 lat) bardzo często wali głową w mur. Dlatego nie dziwi mnie, że sporo osób, które ze świeżością weszły do polityki, po jakimś czasie odpuszczają i zaczynają płynąć z nurtem jak zdechła ryba. Jednak ja nie zamierzałem wejść w buty starych wyjadaczy politycznych. Takie postawiłem sobie zadanie na początku kadencji i myślę, że udaje mi się z niego wywiązywać. Dlatego bardzo bliskie mi, jest powiedzenie Józefa Piłsudskiego „Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej”.

Masz informacje? Redakcja Gazety Pomorskiej czeka na #SYGNAŁ

- Warto było?
- Bardzo często, mimo iż podobno nie było szans, potrafiłem obrócić kartę na stronę obywateli. Tak było przy powstrzymaniu zmiany ustawy o stacjach kontroli pojazdów. Projekt przechodził przez posiedzenia komisji jak lawina. Argumenty opozycji i strony społecznej nie trafiały do rządzących. Doszło do ostatniego czytania. Wychodziłem kilka razy na mównicę, argumentując złożone poprawki, przygotowane z ludźmi z branży. Po ostatnim wystąpieniu, na mównicy zjawił się prezes Kaczyński, oznajmiając, że w związku z wieloma wątpliwościami, wycofuje projekt ustawy. Szok! Takich dni nie było wiele, ale warto ciężko pracować i starać się nawet, gdy mówią, że nie ma szans.

- Inne przykłady?
- Osobiście namawiałem Prezesa Głównego Urzędu Miar, żeby pozostawić Obwodowy Urząd Miar w Brodnicy. Pomogłem mieszkańcom Jabłonowa Pomorskiego, których próbowano naciągnąć na rachunkach na kwoty kilku tysięcy od mieszkania. Samorządowcy i różnie instytucje w tej sytuacji rozkładały ręce. Okazało się, że po wielu interwencjach i osobistych rozmowach, ta sprawa też znalazła rozwiązanie. Do tego dochodzą setki drobniejszych interwencji czy też organizowanie „czegoś więcej” podczas obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego. Dzięki tym działaniom uświadamiamy ludzi i jednoczymy społeczeństwo. Są to sprawy niezwykle ważne. Gdybym chciał powiedzieć wszystko, musiałbym zapełnić całe wydanie gazety.

- Warto dalej tkwić w polityce?
- Mimo przeciwności, wszechobecnego hejtu i rzucania kłód pod nogi, zdecydowałem, że wystartuję jeszcze raz. To, czy chcecie mieć Państwo takiego posła, czy nie, zależy już tylko od was. Uszanuję każdą decyzję. Od początku do końca, sprawowanie mandatu posła, traktuję przede wszystkim jako służbę dla was.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
M
25 września, 11:27, Piotr:

Najlepszy poseł z naszego okręgu

Yhm... Chyba w robieniu z siebie celebryty

K
Ktoś

Co by nie mówić to sukcesów nie ma prawie żadnych w pracy na rzecz lokalnej społeczności, dlatego wyborcy pozwolą mu niedługo zakończyć tą żenadę. Ale co zarobił przy korytku to jego he, he.

P
Piotr

Najlepszy poseł z naszego okręgu

W
Wyborca

Nie ważne co powiedział, chłopak jest skończony w polityce.

G
Gość

Kończ waść,wstydu oszczędź

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska