W czwartkowy poranek zawiszanie zjawili się na pierwszym treningu. Bydgoszczanie byli podzieleni na trzy grupy: pierwsza z nich biegała, druga przechodziła badania wydolnościowe, a bramkarze mieli zajęcia wraz z trenerem Ryszardem Ługowskim.
Uzgodnić transfer z "Jagą"
Wśród ćwiczących piłkarzy był awizowany Paweł Zawistowski, o którego przyjeździe "Pomorska" poinformowała środowym wieczorem. Pomocnik, któremu wraz z końcem czerwca skończył się okres wypożyczenia do Arki Gdynia, pozostaje zawodnikiem Jagiellonii Białystok. W obu klubach nie miał większych szans na dalszą grę, więc spróbuje swoich sił w Zawiszy.
- Jagiellonia nie jest zainteresowana kolejnym wypożyczeniem. W Bydgoszczy jest dobry klimat do piłki. Oprócz oferty z Zawiszy, są propozycje i zapytania z innych klubów. Jestem jednak po słowie z prezesem Radosławem Osuchem, a że danego słowa nie łamię, to pozostaje osiągnąć porozumienie z "Jagą" - powiedział nam Zawistowski.
Ilków-Gołąb czeka na kontrakt
Przejście Zawistowskiego byłoby kolejnym transferem Zawiszy. W poniedziałek działacze wypożyczyli Adriana Błąda (Zagłębie Lubin) i Pawła Oleksego (Górnik Polkowice), a w środę umowy przedłużyli Benjamin Imeh, Szymon Maziarz i Patryk Cuper.
Ponadto nowymi piłkarzami zostali Witold Cichy (Odra Wodzisław Śl.) i Mateusz Toporkiewicz (Orzeł Międzyrzecz). Jak ustaliła "Pomorska", następny do parafowania kontraktu może być Michał Ilków-Gołąb (ostatnio GKP Gorzów).
Do trzech razy sztuka
Kolejni chętni do gry w Zawiszy mogą zjawić się jutro lub w sobotę, kiedy to bydgoszczanie zmierzą się u siebie w sparingu z Górnikiem Wałbrzych (godz. 11, na głównym boisku). W poprzednich grach kontrolnych niebiesko-czarni przegrali z Lechią Gdańsk (0:1) oraz zremisowali z Wisłą Płock (0:0). Mecz z Górnikiem będzie okazją do poprawy skuteczności, której brakowało we wcześniejszych spotkaniach.