- W niedzielę Rada Regionu Platformy Obywatelskiej głosowała nad kandydatem na marszałka. Kogo pan poparł: Piotra Całbeckiego z Torunia czy Włodzisława Gizińskiego z Bydgoszczy?
- Głosowanie było tajne, w związku z tym nie zdradzę nazwiska. Opowiedziałem się za lepszym kandydatem.
- Wygrał Całbecki. Czy taki marszałek jest dobrym wyborem dla Rypina?
- Ma jedną bardzo ważną cechę charakteru: nie dzieli, a łączy. Łączyć oznacza, by w sposób rozsądny dostrzec wszystkich. Nie tylko Toruń, Bydgoszcz, Inowrocław czy Grudziądz. Także Rypin, Lipno, Tuchole, Nakło - wszystkie małe miasteczka powiatowe. To słuszny kierunek, bo tylko w taki sposób nasz region może rozwijać się w sposób zrównoważony, logiczny i skuteczny.
- Po wyborach został pan członkiem koalicji rządzącej w sejmiku. Widzi pan teraz szansę na dokończenie budowy nowego pawilonu szpitala z wykorzystaniem pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego 2007-2013? Wiadomo, że były one dotąd rozdzielane według klucza politycznego.
- To temat dość istotny. Mam nadzieję, że jest szansa, by w oparciu o fundusze unijne to wykonać. Problem tkwi w tym, że w RPO jest bardzo mało pieniędzy na służbę zdrowia. Moim pierwszym celem jest osiągnięcie jak najwięcej dla szpitala w Rypinie i innych placówek powiatowych. Trzeba będzie zinwentaryzować jednak wszystkie problemy służby zdrowia w sposób uczciwy. I - w drugiej kolejności - dokonać rozdziału tych pieniędzy.
- Władze powiatu minionej kadencji zleciły przygotowanie koncepcji dokończenia budowy nowego pawilonu. I nic w tej sprawie dalej nie wiadomo...
- Byłem jedynie konsultantem tej koncepcji. Była ona przygotowana w oparciu o pawilon w stanie surowym. Została przedłożona staroście i nie słyszałem, by cokolwiek z nią się dalej działo.
- Bo może ta inwestycja przekroczyła możliwości finansowe samorządu?
- Faktycznie, była mowa o 10 milionach złotych. Zgodnie z naszymi wytycznymi, w pawilonie miałyby się mieścić: chirurgia, ginekologia, położnictwo, blok operacyjny, blok porodowy, intensywna opieka medyczna. Istniałaby komunikacja ze szpitalem poprzez łącznik. Taka jest moja wizja i przewodniczącego Rady Społecznej ZOZ Marka Błaszkiewicza. Uważam, że jest szansa na przeprowadzenie tej inwestycji.
- W jaki sposób, skoro nie ma komu jej finansować? Powiat zabrał się za budowę hali z basenem. Dwie tak znaczne inwestycje to chyba zbyt wiele. Może jednak pan myśli o prywatyzacji i pozyskaniu pieniędzy od inwestora zewnętrznego?
- To decyzja dotycząca dużych pieniędzy oraz przedsięwzięcia trwającego około dwóch lat. Potrzebna jest nowa władza powiatu, która się za kilka dni ukonstytuuje i nakreślimy wtedy konkretny schemat działania. Obawiam się, że powiat nie będzie w stanie sam tego udźwignąć. W mojej osobistej ocenie hala z basenem nie jest priorytetem, na to można poczekać. Jeżeli rypiński szpital jest zagrożony niespełnieniem kryteriów przynależności do sieci placówek mogących podpisywać kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, to tym trzeba zająć się w pierwszej kolejności. Potrzeba nam przede wszystkim większej kubatury.
W czwartek, 23 listopada, w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego przy ul. Nowy Rynek w Rypinie, odbędzie się otwarte spotkanie z Piotrem Całbeckim - kandydatem PO na marszałka województwa. Początek o godz. 18.00.
