Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pediatrzy chcą leczyć. Ministerstwo mówi: "Nie"

(mp)
sxc.hu
Lekarze apelują o utworzenie pediatrycznych punktów konsultacyjnych w szkołach. Ale resort zdrowia nie pozostawia złudzeń: - Przecież jest lekarz rodzinny - dziwi się pomysłowi.

Pediatrzy zgodnie podkreślają, że opieka lekarska w szkołach jest bardzo potrzebna. A już biorąc pod uwagę fakt, że zdecydowana mniejszość dzieci jest całkowicie zdrowa, przywrócenie szkołom lekarzy wydaje się konieczne. - Wystarczy przywołać pierwszy z brzegu argument, czyli szczepionki - wylicza Zinaida Dorocińska, pediatra z Torunia. -Dzieci przebywające w jednym miejscu, w tym przypadku jest to szkoła, można łatwiej zmobilizować do zaszczepienia. Rodzice z reguły nie mają czasu na bieganie po przychodniach.

Co więcej, nieustanny kontakt z dziećmi pozwoliłby lekarzom na wczesne rozpoznanie powszechnych wśród uczniów wad postawy. - Ale nie tylko - zaznacza Dorocińska. - Chodzi tu także o regularne profilaktyczne badania słuchu, wzroku czy nawet rozpoznawanie alergii.

Tego samego zdania są rodzice, którzy ubolewają nad brakiem pediatrów w placówkach edukacyjnych. - Uczniowie dźwigają ciężkie plecaki - mówi Anna Tuszyńska z Bydgoszczy, mama 8-letniego Damiana. - Garbią się, siedząc w szkolnych ławkach. Wychowawcy obserwują przecież swoich podopiecznych. W razie jakichkolwiek uwag, mogliby natychmiast odesłać malucha do gabinetu lekarza.

Pediatra wychwycił wadę

Dzięki szkolnemu pediatrze córka Tadeusza Malinowskiego z Bydgoszczy uniknęła powikłań związanych z wadą kręgosłupa szyjnego. - Moje dziecko jest już dorosłe - mówi bydgoszczanin. - Ale pamiętam, że gdy chodziło do podstawówki, oprócz pielęgniarki, w szkole był także lekarz. Pewnego dnia poinformował nas, że podejrzewa u Eweliny wadę kręgosłupa szyjnego. Od razu poszliśmy z córką do przychodni. I rzeczywiście - dziecko miało lordozę szyjną. Mogliśmy w porę zacząć leczenie.
Dlatego właśnie pediatrzy chcą, aby do szkół wróciła stała opieka medyczna. Miałaby się ona mieścić w pediatrycznych punktach konsultacyjnych, badających ucznia przynajmniej raz w roku.
Zgodnie z założeniami lekarzy, punkty te funkcjonowałyby na terenie szkół podstawowych oraz poza nimi: w ośrodkach zdrowia lub szpitalach, umożliwiając jednocześnie rodzicom zasięganie w razie konieczności porad pediatry.

Jest już lekarz rodzinny - to wystarcza?

Okazuje się jednak, że zupełnie innego zdania jest Ministerstwo Zdrowia, które owszem - pracuje właśnie nad medycyną szkolną, ale tylko w zakresie opieki pielęgniarskiej.
Resort nie planuje natomiast przywrócenia pediatrów w placówkach edukacyjnych.
Jak informuje Piotr Olechno, rzecznik prasowy resortu zdrowia, w związku z tym, że są lekarze rodzinni, nie ma potrzeby wprowadzania do szkół dodatkowej opieki lekarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska