Jelena Isinbajewa w Bydgoszczy
Te słowa wypowiedział oczywiście nie kto inny, tylko Siergiej Bubka. Gdy jeszcze był czynnym, tyczkarzem zostawiał rywali za swoimi plecami tak daleko, jak teraz czyni to urocza Rosjanka. Od kilku dni "carski duet" podąża za sobą ramię w ramię. To właśnie na mityngu Bubki w Doniecku Isinbajewa ustanowiła w sobotę halowy rekord świata (4,95). Potem obaj przenieśli się do Sankt Petersburga na galę wręczenia "Laurusów", specjalnych rosyjskich nagród dla wybitnych sportowców.
Obaj zostali oczywiście laureatami (Bubka za całokształt), a Isinbajewa zajmowała miejsce obok Władymira Putina, prezydenta Rosji. - Prezydent bardzo lubi sport i na bieżąco śledzi, co się w nim dzieje. Sam również go uprawia - mówi Rosjanka. - Opowiadał mi, jak udało się wygrać organizację igrzysk w Soczi, a także szczegółowo wypytywał mnie, jakie są moje dalsze plany.
Po gali prywatnym odrzutowcem para znakomitych tyczkarzy przeniosła się do Bydgoszczy. - Cieszę się, że znów tu jestem. Choć biłam już rekordy świata ponad dwadzieścia razy, każdy następny to ciągle wyjątkowe uczucie i zapewniam, że mobilizacji mi nie zabraknie. Postaram się, żeby kolejny padł właśnie w Bydgoszczy - zapewnia Isinbajewa.
Jeśli pokona poprzeczkę na wysokości przynajmniej 4,96, dostanie premię w wysokości 30 tys. euro, a jeśli pobije swój absolutny rekord świata (5,01) to otrzyma 50 tys. euro. Sam start gwiazdy to dla organizatorów koszt ponad 200 tys. zł. Na 10 tys. zł został wyceniony halowy rekord Polski (4,80), który należy do Anny Rogowskiej. Powalczy o premię oczywiście z Moniką Pyrek, która w tym sezonie skacze na razie wyżej.
Nieoficjalne mistrzostwa
Bardzo ciekawie zapowiada się również skok wzwyż mężczyzn. W tym sezonie Rosjanin Jarosław Rybakow skoczył już 2,38, a jego rodak Aleksiej Dmitrik 2,33. - Słyszałem, że jest tu bardzo dobra atmosfera i publiczność. Skaczę bardzo dobrze w tym roku i przy odpowiednim dopingu postaram się osiągnąć bardzo dobry wynik - mówi Rybakow.
Szyki Rosjanom postara się popsuć Donald Thomas, sensacyjny ubiegłoroczny mistrz świata z Wysp Bahama, który do niedawna był jeszcze... koszykarzem. - Nadal koszykówka sprawia mi największą frajdę. Zdecydowałem się na uprawianie skoku wzwyż, gdyż chciałem reprezentować Wyspy Bahama na igrzyskach olimpijskich - wyznaje. - Nie żałuję tego wyboru, ale podziwiam Dwighta Howarda czy LeBrona Jamesa za to, co robili podczas Weekendu Gwiazd NBA.
W nie lada kłopocie jest Jacek Kazimierski, szef firmy "Strauss Cafe Poland", głównego sponsora mityngu. - Chcemy, aby co roku był on lepszy. Już teraz zastanawiam się, co zrobić w przyszłym roku w Bydgoszczy. Przecież są to już teraz nieoficjalne mistrzostwa świata. Aż strach pomyśleć, co będzie, gdy padnie tu rekord świata. Tego jednak wszystkim życzę.
KTO W BYDGOSZCZY
Skok o tyczce kobiet
Jelena Isinbajewa (Rosja) - 4,95; Julia Gołubczykowa (Rosja) - 4,75; Monika Pyrek (Polska) - 4,67; Swietłana Fieofanowa (Rosja) - 4,60; Anna Rogowska (Polska) - 4,62; Fabiana Murer (Brazylia) - 4,52; Natalia Kusz (Ukraina) - 4,52; Joanna Piwowarska (Polska) - 4,30;
Skok wzwyż mężczyzn
Jarosław Rybakow (Rosja) - 2,38; Aleksiej Dmitrik (Rosja) - 2,33; Donald Thomas (Wyspy Bahama) - 2,28; Jarosław Baba (Czechy) - 2,28; Jurij Krymarenko (Ukraina) - 2,27; Michał Bieniek (Polska) - 2,26; Robert Wolski (Polska) - 2,20; Aleksander Waleriańczyk (Polska) - 2,15; Grzegorz Sposób (Polska) - 2,10; Thomas Janku (Czechy) - nie startował
*najlepsze indywidualne wyniki w tym roku