https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pełny talerz

(ej)
W małych szkołach trudno wydawać więcej ciepłych posiłków.

     Ponad 140 tysięcy złotych wydał w ubiegłym roku samorząd Skępego na dożywianie uczniów. Około 22 tys. złotych z tej kwoty stanowiły środki własne gminy. Jeszcze nikt dokładnie nie wie,
     ile będzie pieniędzy
     
w tym roku i na co one wystarczą. -Trafił już do nas nowy program ministerialny, zgodnie z którym każde dziecko powinno otrzymać w szkole ciepły posiłek - mówi Bożena Stroińska, kierowniczka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Skępem. - Pieniędzy jednak jeszcze nie widać i nie wiadomo, jakie one będą.
     Obecnie z dożywiania w szkole korzysta ponad 640 uczniów szkół podstawowych i gimnazjum, czyli prawie połowa dzieci. Większość z nich otrzymuje obiad dwudaniowy lub zupę z wkładką. W małych, wiejskich szkołach dożywianiem już objęto sto procent uczniów, z tym, że nie jedzą oni obiadów a śniadanie z ciepłym napojem. I tak też będzie prawdopodobnie w przyszłości. Nie wszystkie bowiem placówki szkolne dysponują odpowiednio wyposażonymi kuchniami i stołówkami - W najbliższym czasie liczba dożywianych dzieci wzrośnie. Spodziewamy się bowiem pieniędzy od wojewody - _dodaje kierowniczka.
     -
W dużych szkołach, dzieci na dożywianie kierują pedagodzy szkolni i dyrektorzy, w małych jednostkach są to dyrektorzy - wyjaśnia Stanisław Jabłoński, gminny koordynator do spraw oświaty w Skępem.
     **_Listy weryfikuje
     
**Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Nie widzę możliwości pełnej realizacji programu nowej pani minister. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. W małych szkołach trudno będzie stworzyć teraz warunki do wydawania większych ilości ciepłych posiłków. Tam będą tylko śniadania.
     W szczęśliwej sytuacji znalazły się dzieci w Szkole Podstawowej w Wólce. Tam kosztem 7,5 tysiąca złotych gmina Skępe zmodernizowała kuchnię. Zamiast ciepłego śniadania uczniowie wkrótce jeść będą codziennie zupę z wkładką.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska